Katarzyna Glinka o śmierci taty
Katarzyna Glinka coraz śmielej opowiada w mediach o życiu prywatnym. Niedawno udzieliła wywiadu, w którym opisała kulisy rozstania z byłym partnerem, Jarosławem Bienieckim. Również na Instagramie często dzieli się z fanami swoimi doświadczeniami. Tym razem wróciła wspomnieniami do 2014 roku, kiedy to odszedł jej tata.
Rozmowy o śmierci
- Tak. Wchodzenie w rolę pozwala przetrwać. Kiedy 8 lat temu walił się mój świat, dostałam telefon od Mamy, że Tata jest w agonalnym stanie. Było to minutę przed wejściem na scenę… - napisała aktorka. Kasia pamięta, że grała wtedy w komedii "Ślub doskonały". Na scenie pojawiła się w efektownej sukni ślubnej.
- To bardzo dobra sztuka, właściwie już od początku publiczność wybucha gromkimi salwami śmiechu, podczas kiedy ja w sercu toczyłam dramat. Śmierć Taty nałożyła się też z końcem mojego małżeństwa. Więc stałam w tej przepięknej sukni ślubnej, rozśmieszałam publiczność do łez, wiedząc, że mogę nie zdążyć pożegnać się z Ojcem, a ta suknia ślubna to w tym momencie jakiś chichot losu… - podkreśliła.
Katarzyna Glinka o życiu prywatnym
Glinka postanowiła podzielić się z fanami tą historią, by zwrócić uwagę na to, że często bezrefleksyjnie oceniamy innych. - Nie wiem, czy wtedy zagrałam dobrze, czy źle, nie pamiętam. Nie pamiętam, czy po spektaklu powiedziałam wszystkim w teatrze dobranoc. Pewnie nie. Może kogoś ominęłam wzrokiem, nie dostrzegłam? Może nie zadbałam o innych. Stojąc na scenie dajesz z siebie wszystko i przez chwilę "nie myślisz". Scena, plan filmowy daje chwilową odskocznię. Ale tak naprawdę to trwa tylko przez chwilę. Kurtyna opada, światła na planie filmowym gasną i wracam do swojego życia. Ono czasem jest cholernie piękne, ale czasem cholernie bolesne. Pamiętajmy o tym, zanim ocenimy książkę po okładce - podsumowała gwiazda.
Internauci wspierają gwiazdę. Napisali wiele ciepłych słów. - "Pani Kasiu, jak zwykle mądre słowa", "Dokładnie tak, jak mówisz. Oceniamy innych tylko po fragmencie ich życia, który widzimy przez chwilę i nie zastanawiamy się, co jest poza tym, co zobaczyliśmy", "Piękne i smutne zarazem", "Oj tak, czasem na twarzy uśmiech, a w środku ból", "Dziękuję ci, że to napisałaś" - czytamy w komentarzach.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Świat Magdaleny Lamparskiej po porodzie. "Nie zajmuję się tym, czy zmieszczę się w spodnie, czy nie"
- Bracia Collins wspominają trudne początki kariery. "Spaliśmy w szatniach"
- "Tylko mój" - romantyczny utwór Gosi Andrzejewicz w Dzień Dobry TVN
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Bławicki/East News