Kacper Tekieli miał dla nich wielkie serce. "Na zawsze zostanie naszym bohaterem"

Kacper Tekieli miał wielkie serce dla zwierząt
Źródło: Dzień Dobry TVN
Pomagamy bezdomnym zwierzętom w Celestynowie
Pomagamy bezdomnym zwierzętom w Celestynowie
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Żałoba w trakcie pandemii
Żałoba w trakcie pandemii
Alpinista wspierał bezdomne psy i koty z gdańskiego schroniska, ale nie chwalił się tym w sieci. Jego żona Justyna Kowalczyk nawet w obliczu rodzinnej tragedii nie zapomniała o czworonożnych przyjaciołach. Wystosowała prośbę do osób, które będą brały udział w pogrzebie męża.

Wzruszająca prośba Justyny Kowalczyk

We wtorek (30 maja) odbędzie się pogrzeb męża Justyny Kowalczyk, Kacpra Tekieli. Alpinista zginął 17 maja w Szwajcarii, w rejonie szczytu Jungfrau. Mężczyzna spadł podczas zejścia wraz z lawiną. Wspinacz zostanie pochowany w rodzinnym Gdańsku na cmentarzu Oliwskim.

Justyna Kowalczyk poinformowała w sieci o szczegółach pogrzebu. Zaapelowała, by zamiast wieńców żałobnicy wsparli jedno z gdańskich schronisk dla bezdomnych zwierząt.

- Mój kochany Mąż zwierzęta uwielbiał i na wszystkie możliwe sposoby przez całe swoje życie im pomagał. Bardzo również proszę o uszanowanie prywatności Hugotka, najbliższej rodziny i zrozumienie naszego bólu i straty - wyjaśniła we wpisie na Facebooku.

Alpinista wspierał bezdomne zwierzęta

Okazuje się, że Kacper chętnie angażował się w pomoc bezdomnym zwierzętom, ale nie chwalił się tym w sieci. Zastępca dyrektora gdańskiego zoo, nadzorująca pracę schroniska dla zwierząt "Promyk" Eliza Salach w rozmowie z "Faktem" opowiedziała o jego charytatywnych działaniach.

- Był u nas kilka tygodni temu, wraz z kolegą, przyjechał do schroniska busem wypełnionym karmą dla zwierząt. Nie przedstawiał się, kim jest, poznaliśmy go po tym niesamowitym, pięknym, szczerym i czarującym uśmiechu. Naszym podopiecznym pomagał zupełnie bezinteresownie, nie robił przy tym zdjęć, nigdzie się tym nie chwalił. To było coś pięknego - tłumaczyła.

- Na zawsze zostanie naszym bohaterem. Nie obnosił się z tą pomocą, ta jego skromność i szlachetność pokazuje, jakim był dobrym człowiekiem. Pomagał dla samego pomagania. Bardzo za to dziękujemy, a pani Justynie życzymy jak najwięcej siły w tym niewyobrażalnie trudnym czasie - podsumowała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości