Najnowszy post Joanny Opozdy poruszył cały Internet. Aktorka w wieku 20 lat została brutalnie oszukana. Poleciała do Francji myśląc, że będzie pracować jako hostessa, a oczekiwano od niej "usług". - Mój strach i płacz na nikim nie robiły wrażenia – wspomina. Jej dramatyczna historia to apel do młodych dziewcząt oraz ważny kobiecy głos.
Traumatyczna historia Joanny Opozdy
Joanna Opozda, zanim ukończyła szkołę teatralną, pracowała jako modelka i hostessa. Uczestniczyła w sesjach zdjęciowych, chodziła w pokazach mody zarówno w Polsce, jak i za granicą. Była pewną siebie dziewczyną, która wierzyła, że świat stoi przed nią otworem. Do czasu… W wieku 20 lat przydarzyła jej się sytuacja, która nigdy nie powinna mieć miejsca.
- Pewnego razu ktoś zaproponował mi i mojej koleżance (również modelce) pracę w charakterze hostessy we Francji, niewiele myśląc zgodziłam się. Doleciałam na miejsce, gdzie miały odbywać się eventy. Wszystko wyglądało profesjonalnie, na lotnisku czekała taksówka, zakwaterowano nas w domku, w górach. Przyjechałam późnym wieczorem, więc od razu poszłam do pokoju, nie wdając się z nikim w dyskusje. Następnego dnia dowiedziałam się, na czym mają polegać nasze obowiązki i... byłam w szoku. Oczekiwano od nas "usług", na które w żadnym wypadku nie wyraziłyśmy zgody – wyznała Joanna Opozda na swoim Instagramie.
W dalszej części postu czytamy, że aktorka była przerażona. Zastanawiała się, jak stamtąd uciec. - Tłumaczyłam wszystkim, że zaszła pomyłka, że przecież dostałam zupełnie inne informacje... Mój strach i płacz na nikim nie robiły wrażenia . Drugiej nocy zabarykadowałam się w pokoju, a nazajutrz udało mi się uciec do Polski . Ci ludzie, widząc, w jakim jestem stanie, wiedzieli, że mogę sprawiać problem, szczególnie że nie oddałam swojego paszportu, kiedy mnie o to poproszono. Nie utrudniali mi w związku z tym powrotu do kraju. Miałam szczęście w nieszczęściu. Sprawa została zgłoszona na policję – dodała.
Resztę wpisu Joanna Opozda zamieściła na zdjęciach. Dowiadujemy się z nich, że zdarzenie to odznaczyło się na jej psychice. Straciła zaufanie do ludzi i wiarę w siebie. - Nie potrafiłam sobie z tym wszystkim poradzić. To były czasy, kiedy o takich sprawach się nie rozmawiało. Mimo iż nie zrobiłam wtedy nic, czego mogłabym się wstydzić i otrzymałam wsparcie ze strony najbliższych i psychologa, przez wiele lat żyłam z poczuciem winy – wyjawiła.
Aktorka wyjaśniła, że podzieliła się swoją historią po to, by przestrzec inne młode kobiety. Choć nie było to dla niej łatwe, ma nadzieję, że wniesie wiele dobrego.
- Czasy się zmieniły, żyjemy w epoce #MeToo, kobiety mówią głośno o nadużyciach, których doświadczyły. Mimo to wciąż jest mnóstwo kobiet, które nie mają na tyle odwagi i milczą. Są zastraszane, szantażowane, boją się napiętnowania i odrzucenia. Piszę o tym, bo jestem jedną z nich. Mam nadzieje, że ta historia będzie przestrogą dla młodych dziewczyn, które - tak jak kiedyś ja, żyją bez obaw, nie bojąc się ryzyka, właściwie nie zdając sobie sprawy z tego, że takie ryzyko w ogóle istnieje, a ich zaufanie do ludzi i naiwność czynią je łatwymi ofiarami przestępców - napisała i dodała:
Nigdy nie zgadzajcie się na pracę z ludźmi, o których nic nie wiecie. Nigdy nie zgadzajcie się na pracę bez umowy, a jeżeli macie umowę, to zawsze sprawdzajcie, kim jest osoba, z którą ją podpisujecie. Nie bójcie się konsultować propozycji zawodowych z bardziej doświadczonymi ludźmi z branży. Nigdy nie wierzcie nikomu na słowo. Jeśli zostałyście skrzywdzone, nie pozwólcie krzywdzić się dalej. Nie żyjcie w obawie, że będziecie osądzane i nikt Was nie zrozumie. Wokół jest mnóstwo dobrych ludzi oraz organizacji, na których wsparcie możecie liczyć. A gdy już znajdziecie siłę i odwagę, aby zawalczyć o siebie, wrócicie silniejsze. Pamiętajcie, że nie jesteście same .
Post aktorki to ważny kobiecy głos i dowód na to, że należy mówić głośno o takich sprawach.
Gwiazdy wspierają Joannę Opozdę
Pod postem aktorki pojawiło się wiele wspierających słów od osób znanych ze świata show-biznesu:
Cieszę się, że wreszcie odważyłaś się o tym opowiedzieć i tym samym pomóc niejednej kobiecie - napisała Marina Łuczenko-Szczęsna.
Opozda, ja zawsze wiedziałem, że Ty masz jaja! - dodał Wojciech Szczęsny.
Asia ♥️ brawo za odwagę - skomentowała Ewa Chodakowska.
Asia jesteś silna. Pamiętam, jak odpowiedziałaś mi o tym pierwszy raz... Dobrze, że z czasem nabrałaś do tego wystarczająco dystansu, aby teraz pomagać i wspierać innych. Jesteśmy z Tobą - zapewnił Patryk Pniewski.
Wśród komentarzy znalazł się również głos Antka Królikowskiego, partnera aktorki. "Brawo Skarbie! Wiem, że od lat miałaś traumę związaną z tym niefortunnym epizodem i jestem dumny, że w końcu dzielisz się tym ze światem! Wierzę, że Twoja historia może pomóc wielu dziewczynom unikać podobnych sytuacji... Jesteś szczerym złotem. Kocham " - napisał aktor.