Z Janem Pirowskim rozmawiała Karolina Kalatzi, reporterka Dzień Dobry TVN.
Jakim dzieckiem był Jan Pirowski?
W drugim dniu Top of The Top Sopot Festival 2024, na scenie mogliśmy usłyszeć przeboje lat 90. Jako że właśnie na tę dekadę przypadało dzieciństwo prowadzącego imprezę, Jana Pirowskiego, został zapytany o to, jakim był dzieckiem. - Idącym własną ścieżką, trochę krnąbrnym, ale wydaje mi się, że kulturalnym. Zmierzającym w inne strony, niż zmierzali moi rówieśnicy. [...] Jest coś we mnie, nie wiem, czy to jest fajne, czy niefajne, ale jednak jakaś chęć i wewnętrzny imperatyw do chodzenia cały czas pod prąd. [...] Byłem ciekawy, co jest po drugiej stronie lustra - wyznał.
Nie mogło też zabraknąć pytania o muzykę, której nasz prowadzący wtedy słuchał. - Ja byłem trochę w opozycji do tego, czego słuchali moi przyjaciele. Za moich czasów rządził już ten chodnikowy rap, niegrzeczne piosenki i smutne dzieciństwa. A ja wtedy tego nie czułem, powiem wam szczerze, że ja słuchałem Jacka Kaczmarskiego wówczas. Nauczyłem się na pamięć wielu jego piosenek - przyznał Jan Pirowski.
Do jego ulubionych artystów, z których hitami nie rozstawał się końcem lat 90. i początkiem dwutysięcznych, należał również zespół Ich Troje. - Wciąż w naszym narodzie jest niezwykła energia wobec tego artysty (Michała Wiśniewskiego - przyp. red.), który już, jak mówiono, skończył się i zbankrutował nie tylko finansowo. A okazuje się, co pokazał też jeden z festiwali na północy Polski, że prawda jest zgoła inna - podsumował.
Jan Pirowski o dążeniu do celu
Reporterka Dzień Dobry TVN chciała również wiedzieć, czy to właśnie te cechy, które ma od dzieciństwa, doprowadziły Jana Pirowskiego do miejsca, w którym jest obecnie. Czy pomagają mu one w realizacji zawodowych celów? - Wydaje mi się, że tak. Na mojej ścieżce, czy drodze życia, było kilka takich mocnych momentów, które próbowały mnie z tej ścieżki ściągnąć. [...] A ja czułem, że chce iść za jakąś taką niewidzialną nitką, która, jak mi się wydawało, jest przede mną. Dzisiaj wiem, że to może była intuicja - powiedział.
- Chodzenie za tłumem nie zawsze przynosi super efekty - dodał - Czasem fajnie jest zboczyć ze ścieżki i uprzeć się, że tak chcę. Powiedzieć to głośno, z wykrzyknikiem. I okazuje się, że przed nami malują się nowe krajobrazy, nowe pejzaże, niedostępne dla ludzi, którzy idą ułożoną ścieżką - dodał.
Jakie rady ma Jan Pirowski dla początkujących muzyków?
Prowadzący Topof The Top Sopot Festival 2024 został zapytany także o to, jaką radę dałby młodym muzykom, którzy marzą o zrobieniu kariery w dzisiejszych czasach. - Ten rynek jest dzisiaj trudniejszy, niż był kiedyś. Teraz każdy jest nadawcą, a odbiorców mamy jeszcze więcej, bo urządzeń, na których odbieramy media, piosenki, twórczość, też jest więcej. Tego nie było w latach 90. Dzisiaj jest bardzo trudno się przebić - zauważył.
- Nie słuchajcie rad. [..] To, co dla jednego jest okej, dla ciebie wcale nie musi być okej. Moim marzeniem jest, żebyśmy kiedyś jako ludzkość osiągnęli taki punkt, w którym idziemy za intuicją. Cały świat pokazuje ci czerwone światło, a ty, oczywiście w legalny sposób, jednak przekraczasz te światełka - stwierdził Jan Pirowski.
- Jeżeli sprzedajesz prawdę i ta prawda przechodzi przez twoją duszę, nie udajesz, nie kreujesz się, bo tak ci każe wytwórnia, bo tak ci każe przyjaciel, który nagrał parę numerów i on wie lepiej, to wydaje mi się, że to jest przepis na sukces - podsumował.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kim jest Jan Pirowski? To on prowadzi tegoroczny Festiwal w Sopocie
- Stylizacje gwiazd na Top of The Top Sopot Festival 2024. Kto zaprezentował się najlepiej?
- Zagadka na Top of the Top Sopot Festival. Potrafisz rozpoznać, kto jest na zdjęciu?
Autor: Regina Łukasiewicz
Reporter: Karolina Kalatzi
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia