Kostium -druga skóra aktora
Zdaniem Doroty Raqueplo filmowy kostium aktora jest jak jego druga skóra.
To jest też opowieść o nim. To nie jest ładnie wyglądać. To nie jest stylizacja. To jest to, kim ta postać jest w filmie.
>>>Zobacz też: Mieszkanie z paryską duszą Doroty Roqueplo.
Mariusz Brzozowski wspomina, że filmem który go zachwycił i to do tego stopnia, że zapragnął być projektantem był film „Pretty woman”.
Wszystko mi się tam podobało.
Filmowy kostium może być rodzajem manifestu. Ubrania z filmów Andrzeja Wajdy bardzo często inspirowały pokolenia.
„Człowiek z marmuru” dzieje się w latach 50. XX wieku. Myśmy to kręcili w połowie lat 70. Nic nie było wtedy w sklepach. Jeansy były z Ameryki, płaszcz był z Paryża od mojej siostry.
- przyznaje Wiesława Starska, kostiumograf.
Jeżeli film jest prawdą, jak w przypadku „Miasto 44” kostiumograf nie może sobie pozwolić na dużą swobodę. Jest większa odpowiedzialność wtedy nasza w stosunku do prawdy. My nie mamy prawa ich zawieść.
Moda inspiruje ulicę
Bywa i tak, że modą filmową czy serialową ulica inspiruje się bardzo dosłownie.
Jak wspomina Dorota Raqueplo doświadczyła tego w przypadku serialu „Magda M.”, główna bohaterka uwielbiała nosić grochy.
Te kropki mnie później prześladowały. Na początku mój pomysł nie podobał się reżyserowi. Powiedziano, że są staromodne, ale ja się uparłam. Potem te kropki zaczęły się pojawiać w sklepach.
Zobacz też: Anna Biedrzycka-Sheppard. Polska kostiumograf gwiazdą w Hollywood. Brad Pitt chce pracować tylko z nią!
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN