Co pchnęło Paulinę Przybysz i Wiktora Dydułę do muzyki? "Dopiero w gimnazjum złapałem za gitarę"

Pierwsze muzyczne miłości piosenkarzy
Pierwsze muzyczne miłości piosenkarzy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Niektóre historie muzyczne zaczynają się od winyli i rodzinnych śpiewów, inne – od lekcji języka polskiego i poruszającego tekstu piosenki. W studiu Dzień Dobry TVN z okazji Międzynarodowego Dnia Muzyki gościli Paulina Przybysz i Wiktor Dyduła, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami z czasów, gdy muzyka dopiero zaczynała odgrywać w ich życiu ważną rolę.

Rodzinne korzenie i dom pełen dźwięków – historia Pauliny Przybysz

Paulina Przybysz, znana m.in. z zespołu Sistars i solowych projektów wokalnych, opowiedziała w studiu Dzień Dobry TVN o permanentnej obecności muzyki w swoim życiu. Choć rodzice piosenkarki nie byli zawodowymi muzykami, ich pasja do dźwięków okazała się wyraźna i mocno widoczna.

- Mama i tata byli z innego działu wykształcenia, bardziej wizualnego. Mama malarka, tata poligrafo-żeglarz. Ale oboje zawsze grali muzykę i mój dziadek akordeonista nauczył mojego tatę łapania akordów. Cały czas śpiewali, odkąd pamiętam. Moja mama śpiewała, mój tata na czymś grał. Ta muzyka była bardzo obecna i dużo było nagrań, winyli i gramofon Unitra - wspomina artystka.

To właśnie domowa atmosfera, pełna spontanicznych występów i analogowych brzmień, ukształtowała jej wrażliwość muzyczną. Wspomnienie gramofonu Unitra i winyli to nie tylko techniczny detal – to symbol epoki, w której muzyka stawała się rytuałem, a nie tylko tłem codziennego życia.

Poruszający tekst i pierwsze akordy – droga Wiktora Dyduły

Wiktor Dyduła, jeden z najciekawszych głosów młodego pokolenia, swoją muzyczną drogę rozpoczął nieco później. Jego pierwsze silne emocje związane z muzyką pojawiły się w szkole.

- Dla mnie osobistym doświadczeniem z muzyką była lekcja języka polskiego w gimnazjum i tam przerabialiśmy teksty pana Staszka Sojki, który ostatnio nas zostawił. I to była "Tolerancja". I pamiętam, że ten tekst strasznie na mnie wtedy podziałał. Długo o tym myślałem, że jak w prosty sposób można przekazać to, co w życiu jest najważniejsze - zaznacza wokalista.

Choć wspomniany moment nie był tym, w którym Dyduła zdecydował się na karierę muzyczną, to właśnie wtedy zaczął dostrzegać siłę przekazu, jaką niesie ze sobą muzyka.

- Ale to nie było tak, że wtedy już wiedziałem, że będę robił muzykę, bo w sumie bardzo późno się dowiedziałem, że muzyka to jest coś, co chciałbym robić całe życie. Dopiero pod koniec gimnazjum złapałem za gitarę i wtedy też mama mi pokazała pierwsze akordy. Był to "Biały miś" - wspomina Dyduła.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości