Zamrożenie komórek jajowych
Iza Miko od wielu lat powtarza, że bardzo chciałaby mieć dziecko. Niestety nie znalazła do tej pory odpowiedniego partnera na życie. 38-letnia aktorka zdaje sobie sprawę, że z każdym rokiem będzie jej trudniej zajść w ciążę.
Iza zdecydowała się zamrozić swoje komórki jajowe. Aktorka opublikowała na Instagramie filmiki z kliniki ginekologicznej. Iza przechodziła tam zabieg pobierania i mrożenia komórek jajowych.
>>>Zobacz też: Sztuczne zapłodnienie. Na czym polega ten zabieg i ile to kosztuje?
To była punkcja, czyli pobranie jajeczek, które się później wykorzysta na dzidziusia. To już byłą moja piąta punkcja. Niestety musiałam wykonać aż sześć cykli. Pierwsza punkcja została odwołana, ponieważ nie było tam żadnych jajeczek. W marcu dowiedziałam się, że ma bardzo niski poziom AMH, czyli hormon, który jest odpowiedzialny za ilość jajeczek. Przez to, że nie jestem jeszcze gotowa na dziecko, nie znalazłam jeszcze partnera postanowiłam sprawdzić tę procedurę. Okazało się, że mam tak niski poziom tych jajeczek, że może dzięki tym zabiegom uda się uzbierać tyle tych jajeczek, że będę miała szansę na jedno dziecko. Będę wtedy bardzo szczęśliwa. Będę miała wcześnie menopauzę. Niskie AMH może być efektem środowiska, to jest też genetyczne.
Miko dodała że marzy o tym, by w przyszłości mieć swoją rodzinę. Aktorka zdradziła, że bardzo chciałaby być w ciąży i przeżyć poród. Nie przejmuje się również tym, że przez podawane hormony jej ciało nabrało pełniejszych kształtów.
Mamą będę na pewno. Oczywiście chciałabym mieć swojego dzidziusia, ale jeżeli się nie uda, będę adoptować. Moje ciało również bardzo się zmieniło, ale uczy mnie to samoakceptacji. Zawsze byłam bardzo chuda, teraz po prostu muszę kupić większe spodnie.
- podsumowała.
Zobacz też: Rozenek-Majdan napisała książkę o in vitro: "Dzięki tej metodzie mam dwóch synów"
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN