Żydowskie korzenie Gołdy Tencer
Gołda Tencer urodziła się w 1949 roku w Łodzi w żydowskiej rodzinie. Od trzeciego roku życia tańczyła i śpiewała. W rodzinnym mieście mieszkała do 1968 roku, wtedy w związku z antysemickimi nastrojami w Polsce kraj opuściło ok. 20 tysięcy Żydów.
Łódź jest moim ukochanym miastem i bardzo bolesnym miastem. Brat w 1969 roku wyjechał, wszyscy moi przyjaciele wyjechali, zostały domy, puste domy, do których ja nie mam po co wchodzić
– powiedziała Gołda.
Gołda nigdy nie ukrywała swojego pochodzenia. Po maturze zdecydowała, że nie chce być Gienią, tak jak wcześniej spolszczyli jej imię rodzice. Zdecydowała, że będzie Gołdą. W 1968 roku była to wielka odwaga. Jak wspomniała aktorka, klasę maturalną zaczynało 60 osób, a skończyło zaledwie 10. Jednak wszyscy do tej pory trzymają się razem.
Te przyjaźnie zostały, to jest coś, czego nikt nie mógł nam odebrać
– dodała.
Artystka wyjechała do Warszawy, gdzie rozpoczęła prace w Teatrze Żydowskim. Widzowie pokochali ją za dziesiątki ról teatralnych, zaśpiewanych piosnek i ról filmowych, jak chociażby ta w „Siła złego na jednego”. Gołda w teatrze poznała miłość swojego życia, Szymona Szurmieja.
Szymon był 45 lat dyrektorem. Za czasów Szymona zjechaliśmy pół świata i największa miłość mamy wspólną, to jest nasz syn Dawid. Najpiękniejsza rzecz, którą w życiu otrzymałam od losu
– powiedziała Gołda.
Sentyment do pamiątek
Jak przyznała Gołda, ma ona w domu wiele pamiątek, zdjęć i sentymentalnych laurek z czasów dzieciństwa i młodości bez których nie potrafi żyć. Artystka zbiera wszystkie nawet najmniejsze urywki papieru, które uważa za wartościowe.
Mama zbiera absolutnie wszystko każdy skrawek papieru z każdego spektaklu ze swojego dzieciństwa, z mojego dzieciństwa, pewnie z dzieciństwa wszystkich innych osób, które zna. Nie sortuje tego nigdy, wkłada to do pudeł, które opisuje. Potem siedzi dwa tygodnie, przegląda to i wkłada z powrotem do pudła
- zdradził syn.
Sentyment Gołdy do pamiątek z przeszłości przekłada się na projekty zawodowe. Ponad 20 lat temu zainicjowała wystawę „i ciągle widzę twarze” z zebranych w całej Polsce żydowskich zdjęć. Projekt pokazano już w 53 muzeach na świecie.
Mama bardzo pięknie łączy coś, co było, z czymś, co powinno być. To jest uosobienie Teatru Żydowskiego. Tam nie ma granic wiekowych. Cieszę się, że jest w stanie balansować pomiędzy tradycją, a ultra nowoczesnością
– dodał.
Gołda jako dyrektor Teatru Żydowskiego
Po śmierci męża w 2014 roku Gołda Tencer przejęła stanowisko dyrektora Teatru Żydowskiego. Założona przez nią ponad 30 lat temu fundacja organizuje w Warszawie jedne z najbardziej znanych festiwali kultury żydowskiej na świecie.
Ja się czuję spadkobiercą 6 milionów zamordowanych Żydów, ale spadkobiercą tej kultury. To jest dla mnie najważniejsze, że mogę dalej opowiadać historie dzieci, które nie przeżyły, historie ludzi
–powiedziała Gołda.
Gołda – książka ,,Jidisze Mame”
Gołda pierwszy raz pokusiła się o napisanie książki, która przepełniona jest wspomnieniami rodzinnymi i osobistymi. Jest to dzieło niczym filmowa historia pełną ilustracji i dokumentów. Współautorką książki jest Katarzyna Przybyszewska – Ortonowska.
Co jest teraz najważniejsze dla Gołdy Tencer?
W studiu Dzień Dobry TVN, aktorka opowiedziała o swoich pasjach, nowych i starych projektach oraz o tym, co jest dla niej najważniejsze w życiu. Wyznała również, dlaczego w 1968 roku nie wyjechała z Polski oraz podzieliła się swoimi wspomnieniami. Zdradziła także, gdzie będzie miał swoją siedzibę Teatr Żydowski.
Zobacz cały wywiad z Gołdą Tencer:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- „Róże Gali 2019”: Tłumy gwiazd na czerwonym dywanie
- "Ścięła grzywkę i założyła moje okulary" Borcuch zdradza kulisy pracy nad "Słodki koniec dnia"
- Janda i Krukówna o swoim "pierwszym razie"
Autor: Nastazja Bloch