Ewa Minge pokazała opuchniętą twarz
Ewa Minge opublikowała na Facebooku dwa zdjęcia, na podstawie których porównała wygląd swojej twarzy przed i po zastosowaniu leków przeciwalergicznych oraz sterydów. W ten sposób projektantka mody chce udowodnić, że opuchlizna, na którą zwracają uwagę nieprzychylni jej internauci, jest wynikiem problemów zdrowotnych, a nie eksperymentów z medycyną estetyczną.
Jak skutecznie walczyć z alergią?
Gwiazda wyznała, że objawy alergii, z którą walczy, opuściły ją ostatnio zaledwie na kilka dni. Po krótkiej przerwie znów ma obolałą buzię oraz zaczerwienione oczy.
- Tydzień bez alergii i witamy ponownie. Poranek na drugim zdjęciu i kilka godzin później po uderzeniowej dawce sterydów. Przyczyna mojej alergii jest znana i nie będę opisywać problemu kolejny raz. Nie ma on nic wspólnego z żadnymi zabiegami, makijażem permanentnym itp. To lato jest dla mnie niełaskawe - zaznaczyła projektantka.
Ewa Minge walczy z alergią
Ewa Minge zwróciła uwagę na skutki uboczne leczenia alergii. Projektantka w ten sposób wspiera wszystkich tych, którzy borykają się z podobnym problemem. Uświadamia, że medykamenty negatywnie wpływają zarówno na wątrobę, jak i urodę.
- Długo próbowałam wszystkich metod i lekkich leków oraz medycyny naturalnej. Niestety pomagało na krótko. (...) Leki, które prawdopodobnie mnie tak uczulają, nie mają odpowiednika, a biorę je drugi miesiąc. Będę teraz musiała brać w komplecie steryd, a tego unikałam jak ognia przez ostatnie lata. Po sterydach to ja dopiero zacznę wyglądać - zapowiada gwiazda.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Nie może pić wody, bo jest na nią uczulona? Alergolog analizuje niezwykły przypadek
- Monika Mrozowska rozważała operację plastyczną brzucha. "Wolę siebie w mniejszym rozmiarze"
- Katarzyna Skrzynecka odpowiedziała na komentarze hejterów. Nie zabrakło przekleństw
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński