Co dla Wojtka i Bartka było najtrudniejsze w "Azji Express"? "To nie jest hop siup"

Łozo i Kochanek o Azji Express
Wojtek i Bartek o trudach w "Azji Express"
Wojtek i Bartek o trudach w "Azji Express"
"Azja Express". Paulina Krupińska o tęsknocie za dziećmi
"Azja Express". Paulina Krupińska o tęsknocie za dziećmi
"Azja Express" powraca!
"Azja Express" powraca!
"Azja Express" - zwiastun nowego sezonu
"Azja Express" - zwiastun nowego sezonu
Kasia i Andrzej Gąsienicowie wzięli udział w "Azji Express"
Kasia i Andrzej Gąsienicowie wzięli udział w "Azji Express"
Wojciech "Łozo" Łozowski i Bartosz Kochanek stworzyli w "Azji Express" nieprzeciętny duet. Niestety ich przygoda z programem zakończyła się w 7. odcinku. Co było dla nich najtrudniejsze? O tym opowiedzieli redaktorce serwisu dziendobry.tvn.pl Karolinie Kalatzi.

Wojciech "Łozo" Łozowski i Bartosz Kochanek o łapaniu stopa

W 3. sezonie programu "Azja Express" osiem par postanowiło sprawdzić swoje siły w podróży, która rozpoczęła się w Turcji. Na przygodę życia zdecydowali się między innymi Wojciech "Łozo" Łozowski i Bartosz Kochanek. Panowie angażowali się w każde zadanie i robili co mogli, by dotrzeć do mety jak najszybciej. Zgodnie przyznają, że na początku najtrudniejsze było dla nich proszenie innych o pomoc - łapanie stopa, szukanie noclegu.

- Na początku trudne było przestawienie się na takie skamlanie o pomoc: takie podchodzenie do ludzi, proszenie, błaganie. Na początku było tak, że staraliśmy się kogoś wybrać wzrokiem, do kogo można podejść, potem już lecisz do każdego po kolei i zaczepiasz wszystkie osoby, żeby tylko uzyskać tę pomoc - wyznał Wojciech.

Czy Wojciech "Łozo" Łozowski i Bartosz Kochanek chcieliby powtórzyć tę przygodę?

Wojtek i Bartek w 7. odcinku zameldowali się na mecie jako ostatni, a co za tym idzie, musieli pogodzić się z koniecznością powrotu do Polski.

- Najbardziej nam było szkoda nieprzeżytych przygód, które spotkały innych uczestników w Gruzji i w Uzbekistanie. To jest nieodłączna część tego programu - wspaniałe miejsca, dziwne sytuacje, zadania związane z kulturą danego miejsca. Tego naprawdę nam było szkoda, ale i tak byliśmy z siebie dumni - przyznał Łozo.

Czy powtórzyliby przygodę? Jednogłośnie odpowiedzieli, że tak.

- Jako przygoda jest to niesamowita frajda. Zdecydowanie tak. Jest to hardcore, jest to trudne - to nie jest hop siup - tam i psychicznie i fizycznie człowiek jest do poziomu blisko zera doprowadzany - przyznał Łozo. - Ale można poznać swoje wady i zalety i można przesunąć to myślenie o tym, jak można funkcjonować w społeczeństwie, żeby się nie zamykać, że można zawsze zapytać kogoś o pomoc - dodał Bartek.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości