Arkadiusz Jakubik szczerze o depresji
Pol'and'Rock Festival to nie tylko koncerty, ale także Akademia Sztuk Przepięknych i rozmowy z zaproszonymi gości. W tym roku wśród nich znalazł się aktor Arkadiusz Jakubik. Podczas spotkania z publicznością artystka opowiedział nie tylko o swojej pracy, przygotowaniach do roli, ale także o zmaganiach z depresją.
Arkadiusz Jakubik wyznał, że po skończeniu pracy na planie filmu zostaje w nim "przerażająca pustka". Powrót do normalności okazał się szczególnie trudny po zakończeniu zdjęć do "Domu złego" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. – Wtedy wpadłem w półroczną depresję. Nie potrafiłem sobie dać z tym rady – przyznał aktor.
Arkadiusz Jakubik w czasie wywiadu zdradził, że niedawno odeszła jego mama, która była mu bardzo bliska. - W grudniu ub.r. umarła moja mama. Mieszkała 5 km ode mnie, bo ją sprowadziłem do Piaseczna pod Warszawą i strasznie mi jej do dziś brakuje. Wraca do mnie, przychodzi w snach, w myślach (...) To się nałożyło z końcówką zdjęć do serialu "Klangor". To był dla mnie trudny czas – wyznał aktor. W rozmowie artysta wyznał, że w pogodzeniu się ze stratą bardzo pomaga mu praca.
Arkadiusz Jakubik - kariera
Arkadiusz Jakubik ukończył wrocławską PWST. Szerokiej publiczności znany jest przede wszystkim z występów w takich filmach jak "Kler", "Wołyń", "Drogówka" czy "Dom zły".
Warto dodać, że aktor jest również liderem i wokalistą grupy muzycznej "Dr Misio". Prywatnie jest związany z Agnieszką Matysiak. Mają dwóch synów: Jakuba i Jana.
Zobacz także:
Zobacz wideo: Czego się boi Arek Jakubik?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: Onet.pl