Traumatyczna droga do macierzyństwa. Anne Hathaway: "Musiałam "rodzić" na scenie"

Anne Hathaway opowiedziała o poronieniu
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dlaczego dochodzi do poronienia?
Dlaczego dochodzi do poronienia?
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Żałoba w trakcie pandemii
Żałoba w trakcie pandemii
Anne Hathaway to aktorka, o której życiu prywatnym niewiele wiadomo. W najnowszym wywiadzie laureatka Oscara otworzyła się jednak na temat swojej niełatwej drogi do macierzyństwa. Jak się okazuje - gwiazda Hollywood przeżyła traumatyczne poronienie, gdy na scenie wcielała się w rolę ciężarnej kobiety.

Anne Hathaway opowiedziała o poronieniu

Anne Hathaway to szczęśliwa mama 8-letniego Jonathana oraz 5-letniego Jacka. Choć aktorka nieczęsto opowiada w mediach o swoim rodzinnym życiu, podczas najnowszej rozmowy z magazynem "Vanity Fair" wyznała, że jej droga do zostania rodzicem nie była usłana różami. Gwiazda zdradziła, iż w 2015 roku straciła pierwszą ciążę. To doświadczenie nie tylko złamało jej serce, ale i zrodziło w niej złość do świata, w którym za mało mówi się o tego typu macierzyńskiej żałobie. Czas poronienia był szczególnie trudny dla aktorki - Anne straciła ciążę, gdy przez kilka tygodni występowała w teatrze w spektaklu "Grounded", gdzie wcielała się w rolę ciężarnej lotniczki.

- Pierwsze zajście w ciążę nie zakończyło się dla mnie sukcesem. Jednak musiałam "rodzić" na scenie każdego wieczoru [...] Nie mogłam dłużej udawać, że wszystko jest w porządku - tłumaczyła gwiazda.

Anne Hathaway nie chce, by niepłodność była tabu

Anne po tym doświadczeniu długo zastanawiała się, czy wrócić do starań o kolejne dziecko. Jak przyznała w rozmowie - zaskakujący był dla niej fakt, iż wiele bliskich jej osób miało podobne doświadczenia, zaś około 50 procent ciąż na świecie kończy się poronieniem. Od tamtej pory aktorka postanowiła dzielić się z innymi kobietami tym, co przeszła.

- Pomyślałam wówczas, dlaczego nikt o tym nie mówi? [...] Wtedy podjęłam decyzję, że będę o tym mówić głośno. Poronienie złamało mi serce, otworzyło głowę i dało nadzieję. Przez następne 3 lata prawie każdego dnia spotykałam wzruszone kobiety, które dzieliły się ze mną swoim cierpieniem. Nagle okazało się, że nie są ze swoim bólem po stracie same - podsumowała w wywiadzie Anne Hathway

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości