Ania Dec o nieudanej podróży poślubnej
Każdy z nas wybierając się na wyczekany urlop, oczekuje czegoś innego. Podczas gdy jedni przez całe dwa tygodnie będą eksplorować świat, reszta zadowoli się odpoczynkiem na plaży lub przy basenie. Kluczem do sukcesu jest więc zaplanowanie urlopu wedle naszych preferencji. Niestety, czasami los płata nam figle, a wyjazd marzeń zamienia się w mały koszmar. Na własnej skórze przekonała się o tym Ania Dec. Jak przyznaje, jej najgorsze wakacje były równocześnie jej podróżą poślubną. 12 lat temu jako świeżo upieczona żona i studentka socjologii wybrała się z partnerem do Egiptu. All inclusive, 1600 zł za osobę i wielki zawód.
- Byliśmy w sytuacji podbramkowej. Pobraliśmy się romantycznie, kiedy byliśmy na studiach. Żyliśmy na odległość. Mieliśmy bardzo ograniczony budżet. Wiedziałam, że po studiach będę starać się o pracę marzeń w stacji, którą mam. Musieliśmy więc wyjechać w podróż zaraz po ślubie w niedzielę. Jedyna wycieczka w tym terminie to był Egipt, 3 gwiazdki, daleko od plaży.
Jak wspomina Ania, warunki w hotelu były straszne. Odstraszało ją także agresywne i nachalne podejście lokalnych ludzi do turystów, w tym naciąganie, przyczepianie się do kobiet. Miało być jak w raju, skończyło się na piekle.
- To był nasz pierwszy wyjazd za granicę. Ja jestem przyzwyczajona naprawdę do spartańskich warunków. Ale chodzi o ten kontrast, że All Inclusive potrafi przyćmić cudowne wakacje. Mówiłam do męża, że czuje się tam jak w piekle. Było nieświeżo, czuć było grzyba w hotelu. Jak daliśmy napiwek, przenieśli nas do innego pokoju. Atmosfera była średnia i marzyliśmy o tym, żeby wrócić do domu i do naszej studenckiej codzienności - dodała Ania.
Na jej liście wspomnień nie brakuje także pozytywnych historii. - Najlepsze wakacje to była nasza ostatnia podróż do Włoch z dziećmi, zorganizowana na własną rękę. Tutaj wszystko było w naszych rękach. To był przełomowy moment, jak dzieci dopasowały się do naszego rytmu - zdradziła.
Dawid Woliński okradziony na wakacjach
Najgorsza podróż nie ominęła także Dawida Wolińskiego. Projektant na listę nieudanych wyjazdów wpisał zeszłoroczną wycieczkę na Majorkę. Wybierając się do pięciogwiazdkowego hotelu, polecanego przez najlepsze modowe pisma oczekiwał rajskiego wypoczynku. Hotel był ukryty w drzewach, w przepięknym miejscu. Nic nie zapowiadało katastrofy. Czar prysł jednak już pierwszej nocy.
- Wybrałem najpiękniejszy hotel na Majorce, jaki mogłem wybrać. Pierwsza noc, idę na kolację. Tam siedzi jakiś pan, który cały czas się na mnie patrzy. Coś mnie tknęło, że ten pan coś za często patrzy się na mój stolik. Wróciłem do pokoju, tam nie ma nic, ubrań, zegarków, okularów. Wróciłem do Polski w klapkach i szortach z basenu. Tylko tyle mi zostało - powiedział.
Jak przyznał projektant, hotel nie przestrzegał żadnych form bezpieczeństwa. W wyniku tego Dawid poniósł straty na kilkadziesiąt tysięcy euro.
- Hotel się wycofał i powiedział, że jeśli przywożę takie rzeczy do hotelu, to powinien znaleźć inny hotel i mnie wymeldowali. Teraz jak wybieram hotele nie patrzę na rekomendacje tylko bezpieczeństwo - podsumował.
Czesław Mozil stracił kolegę na wakacjach
Czesław Mozil nie ukrywa, że kocha podróże. Od najmłodszych lat przemierzał autobusem 24-godzinną trasę do Polski, by w kraju nad Wisłą spędzić wakacje. Obecnie nowe miejsca odwiedza z żoną. Wspólnie przynajmniej sześć razy w roku wyjeżdżają w różne zakątki, by poświęcić sobie czas i nadrobić zaległości, na które w czasie pracy nie ma czasu.
Artysty nie ominęły jednak przykre doświadczenia. Gdy miał 20 lat wraz z kolegami poleciał na ślub znajomego do USA. Wówczas doszło do tragicznego wypadku.
- Wynajęliśmy dużego Jeppa. Koledzy siedzieli z przodu, ja z tyłu dwa dni. W niedzielę rano mówię do kolegi, Tomek siadaj teraz z tyłu. Półtorej godziny później zrobiliśmy siedem koziołków na pustyni Phoenix. Mi się nic nie stało. Mój przyjaciel Tomek zginął. Przyleciały trzy helikoptery po nas. Teraz mam marzenie, żeby złożyć hołd przyjacielowi, pokonać te trasę jeszcze raz i odczarować to miejsce - opowiedział.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
- Dwa polskie miasta w światowym rankingu. Wyprzedziły Liverpool i Glasgow
- Kraj uwielbiany przez polskich turystów wprowadza sezonową podwyżkę
- Nie przepadasz za tłumami? Unikaj tych 3 miejsc w Europie. "Nie można liczyć na pełną swobodę"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News