Andie MacDowell w siwych włosach na czerwonym dywanie
Andie MacDowell to 63-letnia aktorka najbardziej kojarzona w Polsce z kultowej roli w filmie "Cztery wesela i pogrzeb”, u boku czarującego Hugh Granta. Czarnowłosa aktorka z burzą loków i rozmarzonym spojrzeniem skradła serca widzów. Do takiego wizerunku Andie przyzwyczaiło się wiele osób, które być może nie chcą spojrzeć prawdzie w oczy, że czas płynie i wszyscy się starzejemy.
Wiele osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn w różny sposób radzi sobie z upływem czasu. Niektórzy podchodzą to tego ze stoickim spokojem, w pełni akceptując siebie, ale jest też wielu takich, którzy spędzają długie godziny w gabinetach medycyny estetycznej, by zatrzymać młodość na dłużej. Z różnym oczywiście skutkiem.
Nie potrafimy jednak przejść obojętnie wobec osób, które czują się dobrze w swoim ciele, a wręcz szczycą pogodą ducha i samoakceptacją. Z tego prawdopodobnie wynika wielkie oburzenie widokiem Andie MacDowell na czerwonym dywanie w Cannes. Aktorka, choć wyglądała zjawiskowo w białej dopasowanej sukni, prezentując doskonałą figurę, padła ofiarą hejtu. Okazuje się bowiem, że "nie wypada" aktorce pojawić się na gali w siwych włosach. To właśnie kolor włosów oraz zmarszczki widoczne wokół oczu, stały się tematem dyskusji na całym świecie.
Paulina Młynarska o Andie MacDowell
W polskim show-biznesie postanowiła odnieść się do tego Paulina Młynarska, która była bardzo zasmucona odbiorem wizerunku Andie.
Sadomasochistyczne plemię kobiet znad Wisły pluje jadem na Andie MacDowell, że ta wyglądała jak wiedźma na czerwonym dywanie w Cannes. Bo kudły siwe długie, twarz w zmarszczkach, a jednocześnie jakaś taka pełna seksu baba bezczelna, jakby młoda, ki czort? Ciało pełne życia, giętkie. Tfu, żmija! Za pazuchą chowa zatrute jabłko na pewno. Rozszarpać! Czarownica z baśni to ta niechciana, zakazana przez patriarchalną kulturę, prześladowana, zohydzana część naszej psyche, która jest sprawcza, ma w dupie upływ czasu i jego piętno na twarzy, korzysta ze swych mocy, dopuszcza do siebie gniew i złość. Nie udaje obłudnie, że takich brzydkich rzeczy nie czuje.
Dziennikarka postanowiła wystąpić z apelem, zwłaszcza do kobiet, by przestały hejtować inne panie za to, że się starzeją i mają prawo wyglądać tak, jak tego chcą.
"Przestańcie z tym hejtem na kobiety, które mając 60 i więcej lat nie obsadzają się już w roli księżniczek. Nie im odwalacie, a samym sobie. Nie o nich są te Wasze wpisy, tylko o Was. O Waszym lęku przed starzeniem się. O Waszej nienawiści do wolności i do własnej płci. Jest 2021 rok. Kobiety mogą wyglądać, jak chcą i robić co chcą. Być kim chcą. Pięknego dnia wiedźmy! Adi Shakti!" - napisała na swoim koncie w mediach społecznościowych.
Zobacz także:
Mają więcej niż 70 lat i podbijają świat mody. Udowadniają, że piękno nie zna wieku
Sen o włosach - analiza marzenia sennego
Obejrzyj również: Siwe włosy u dzieci
Autor: Ewa Podleśna-Ślusarczyk