Nowa płyta Taylor Swift spotkała się z krytyką. Wokalistka reaguje: "Zasada show-biznesu brzmi..."

Taylor Swift
Taylor Swift reaguje na krytykę po wydaniu nowej płyty
Źródło: NBC/Contributor/Getty Images
Wystarczyło zaledwie kilka godzin, by najnowszy album Taylor Swift "The Life of a Showgirl" pobił rekordy odtworzeń na Spotify. Ale wraz z sukcesem nadeszły też głosy krytyki. Co na to autorka krążka? Artystka w serii wywiadów komentuje reakcje fanów i recenzentów.

Dalsza część tekstu poniżej.

DD_20250820_SB_2
Taylor Swift wraca z nową płytą
Źródło: Dzień Dobry TVN

"The Life of a Showgirl". Dyskusja o nowym albumie Taylor Swift

W piątek, 3 października ukazał się dwunasty studyjny album Taylor Swift zatytułowany "The Life of a Showgirl". Krążek składa się z 12 utworów, a jego głównym singlem promującym jest "The Fate of Ophelia". Płyta od razu wzbudziła ogromne zainteresowanie – w ciągu zaledwie 11 godzin od premiery stała się najczęściej odtwarzaną płytą jednego dnia w 2025 roku na platformie Spotify.

Choć album zdobył wiele pozytywnych recenzji, nie zabrakło również głosów krytycznych. Część słuchaczy chwali radosne, taneczne brzmienie utworów, inni zarzucają tekstom brak głębi i emocjonalnej warstwy, do której Swift przyzwyczaiła w poprzednich projektach. Dyskusje toczą się nie tylko w mediach, ale również wśród fanów artystki, którzy dzielą się swoimi opiniami w sieci.

Taylor Swift reaguje na krytykę

W odpowiedzi na kontrowersje Taylor Swift pojawiła się we wtorek w programie "The Zane Lowe Show", gdzie odniosła się do reakcji na nowy album.

- Z zadowoleniem przyjęłam chaos – przyznała, komentując różnorodność opinii. - Zasada show-biznesu brzmi: "Jeśli to jest pierwszy tydzień od premiery mojego albumu, a ty mówisz albo jego tytuł, albo moje imię, to pomagasz" - dodała.

Artystka przy okazji podkreśliła, że szanuje subiektywne odczucia odbiorców. - Nie jestem policją od sztuki. Każdy ma prawo odczuwać dokładnie to, co chce, a naszym celem, jako artystów, jest bycie lustrem - zaznaczyła. Zwróciła również uwagę, że wielu fanów zmienia zdanie o albumach dopiero z biegiem czasu.

"The Life of a Showgirl" to nie tylko muzyczny projekt – to także osobista opowieść Swift o jej obecnym etapie życia. W wywiadach artystka wielokrotnie zaznaczała, że album odzwierciedla jej aktualne emocje i doświadczenia. Pod koniec sierpnia piosenkarka ogłosiła zaręczyny z zawodnikiem futbolu amerykańskiego Travisem Kelce, co dla wielu fanów stało się kluczem do interpretacji nowej twórczości.

Nowa płyta powstawała równolegle z trwającą trasą koncertową "The Eras Tour", która okazała się najbardziej dochodową w historii muzyki – jako pierwsza na świecie przyniosła miliard dolarów przychodu. W ramach trasy Swift zagrała aż 149 koncertów, co czyni ją jednym z najbardziej intensywnych przedsięwzięć w karierze artystki.

Więcej informacji na stronie tvn24.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości