Adriana Hyzopska wspomina dzieciństwo
Adriana Hyzopska zaistniała w 11. edycji "Top Model". Niewiele zabrakło jej, żeby znaleźć się w wielkim finale. Widzowie pokochali ją za autentyczność i poczucie humoru. Modelka otwarcie mówiła o swojej transpłciowości.
- Lubię dzielić się swoją historią. Sporo przeszłam i wiem, że to edukuje ludzi. Może niektórzy zmienią podejście, bo wiele osób ciągle nie rozumie tego tematu. Dostaję wiadomości, w których ludzie piszą mi, że mają dzięki mnie siłę - wyznała.
- Kiedyś ciężko było zrozumieć mi siebie samą. Moje otoczenie też nie potrafiło. Mam ciemną i jasną stronę dzieciństwa. Dzieciaki na wsi spotykały się na zabawy i przygody. Nie mieliśmy telefonów, a wiedzieliśmy, o której wyjść. Ale nie mogłam czuć się sobą. Już wtedy zadawałam sobie dużo pytań. Myślałam, że coś ze mną jest nie tak - dodała.
Adriana Hyzopska o transpłciowości
Modelka często dzieli się z innymi dobrą energią, pozytywnie nastrajając do życia. Nie zawsze jednak tak było. Adriana pamięta momenty, z których myślała, że nigdy się nie podniesie.
- W gimnazjum nie czułam się dobrze. Moja psychika była zrujnowana, chociaż tego nie pokazywałam. Było dużo momentów, przez które może nie byłoby mnie tutaj dzisiaj. Bez mojej siostry na pewno by mnie tu nie było. Było bardzo ciężko. Oficjalny coming out był w technikum. Zmieniłam miasto, zamieszkałam w Łodzi, poznałam ludzi. Wcześniej byłam na etapie, gdzie sięgnęłam dnia. Porzuciłam wszystko i wszystkich, żeby odciąć się od tego - powiedziała uczestniczka "Top Model".
- Mój tata na początku źle to przeszedł. Mama też robiła dobrą minę do złej gry. Wszystko zmieniło się po "Top Model". Tata nie chciał, żeby stała mi się krzywda - dodała.
Adriana Hyzopska o korekcie płci
Adriana Hyzopska nie obawia się przyszłości i nie może się doczekać, aż będzie miała za sobą proces tranzycji. Jest on skomplikowany i wymaga dużego nakładu finansowego.
- Pamiętam, kiedy przez etap korekty płci chciałam przechodzić sama. Nie miałam 18 lat, nie chciałam obarczać rodziców, ani żeby przedwcześnie to wszystko czuli i przechodzili przez jeżdżenie po lekarzach itd. Widziałam, że czasami nie chcieli mi pokazywać, co czują. Różne były reakcje - zwierzyła się Adriana.
- Proces pozwania rodziców jeszcze jest przede mną. Rozmawiałam z rodzicami o tym i powiedzieli, że to okej, że przejdziemy przez to razem. Czekam na to, to będzie coś, co na pewno mnie wzruszy i uskrzydli. Zostało mi zmienienie danych i zrobienie operacji. (...) W Polsce niestety nic nie jest refundowane, a to koszty dochodzące do 200 tys. dol. Korekty płci zazwyczaj wykonuje się w USA czy w Tajlandii, bo w Polsce nie mamy takich specjalistów - podsumowała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Natalia Lesz o karierze i traumie w szkole baletowej. "Nie chcę, żeby córka przechodziła przez to, co ja"
- "Ktoś zapytał moją mamę, czy jestem niedorozwinięta". Martyna Kaczmarek walczy ze szkodliwymi kanonami piękna
- Żołnierz Wojska Polskiego układa sobie życie u boku męża. "To nie jest skostniała instytucja"
Reporter: Oskar Netkowski