Od nowego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych zyska kolejne uprawnienia, które mają ułatwić kontrolę zwolnień lekarskich i pomóc w weryfikacji, czy chory wykorzystuje je zgodnie z przeznaczeniem. Co to dla nas oznacza? Co się zmieni?
Jak ZUS będzie kontrolować zwolnienia lekarskie?
Nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2022 r. W sieci pojawiły się spekulacje, że ZUS będzie mógł pytać operatorów telefonii komórkowych o miejsca naszych logowań, a także zbierać informacje od banków o dokonywanych płatnościach podczas tzw. L4. Rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Paweł Żebrowski, stanowczo zdementował te doniesienia i podkreślił, że ZUS od nowego roku nie będzie mieć takich uprawnień.
- Zakład Ubezpieczeń Społecznych wraz z nowym rokiem nie będzie mógł pozyskiwać żadnych informacji od operatorów telefonii komórkowych. Nie będzie mógł także zapytać naszych banków, jakich płatności dokonywaliśmy. Nie będzie mógł też odwiedzać naszych sąsiadów, kiedy jesteśmy na zwolnieniu lekarskim - powiedział Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS-u.
Zatem co się zmieni i czego możemy się spodziewać?
- Jeżeli chodzi o nowe przepisy, które wchodzą od 1 stycznia przyszłego roku, to jest kwestia doprecyzowująca, jakie informacje mamy przekazać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chodzi o sytuację, kiedy np. ZUS potrzebuje informacji od pracodawcy, do ustalenia i wyliczenia zasiłku, dlatego że w czasie pandemii zderzaliśmy się niejednokrotnie z taką sytuacją, że pracodawca zwlekał z przekazywaniem takich informacji, które są potrzebne do wypłaty zasiłku. Po szóstym, siódmym monicie dopiero je dostarczał. Od 1 stycznia, można powiedzieć, że będzie miał taki obowiązek, już czarno na białym, żeby te informacje przekazywać. Druga sprawa - to te nowe przepisy przydadzą się też w czasie kontroli zwolnienia lekarskiego. Chodzi o sytuację, kiedy pracownik był na zwolnieniu lekarskim, ale pracował u drugiego pracodawcy. ZUS będzie mógł wystąpić do dwóch pracodawców z pytaniem, czy ta osoba, która była na zwolnieniu, pracowała w danym miejscu, czy też nie - wyjaśnił rzecznik.
Zobacz wideo: Matki kontra ZUS
Czy Polacy oszukują na zwolnieniach lekarskich?
Jak wskazuje Paweł Żebrowski, Polacy potrafią być bardzo kreatywni, gdy wnioskują o zwolnienie lekarskie. Często będąc na tzw. L4 u jednego pracodawcy, dorabiają sobie w innym miejscu.
- Mamy kilka takich filmowych spraw. Muszę powiedzieć, że ostatnio dowiedziałem się o ciekawej sprawie kontroli w zakładzie pogrzebowym. ZUS miał informację o tym, że dana osoba, będąc na zwolnieniu lekarskim, prawdopodobnie pracowała w tym zakładzie. Kiedy inspektorzy wybrali się z kontrolą i już mieli wychodzić, co ciekawe, usłyszeli kichnięcie z trumny. Sprawa się wydała i można powiedzieć, że mleko się wylało - powiedział rzecznik ZUS-u.
Jak się okazuje, najczęściej to pracodawcy zwracają się z prośbą do ZUS-u o skontrolowanie pracownika, który przebywa na zwolnieniu lekarskim.
- Mało tego do tego wniosku dołączane są często dokumenty, które mają uwiarygodnić, że osoba wykorzystała to zwolnienie w nieprawidłowy sposób. Na przykład pracodawca dołącza do wniosku listę startową np. z maratonu, z zawodów piłkarskich, zdjęcia z Facebooka. Samo zdjęcie nie będzie nigdy powodem do tego, że stracimy prawo do zasiłku albo to zwolnienie będzie nam skrócone, ale może być wykorzystane w późniejszym etapie, przede wszystkim przez te osoby, które wnioskują do ZUS-u o tę kontrolę - stwierdził Paweł Żebrowski.
Inspektorzy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych do września tego roku przeprowadzili około 250 tys. kontroli. - I to dało, można powiedzieć, oszczędności na 148 mln złotych. To są wymierne środki. Nie należy zapominać, że ZUS wypłaca świadczenia w miliardach, więc to pokazuje całą skalę tego zjawiska - wskazał rzecznik.
Czy w przyszłości ZUS będzie mógł sprawować większą kontrolę nad tym, co robimy podczas zwolnienia lekarskiego, czyli m.in. kontaktować się z naszymi operatorami telefonii komórkowych oraz z bankami?
- Myślę, że byłoby to odważne uprawnienie, jeżeli ZUS by takie posiadał. W tej całej sytuacji nie zapominajmy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych stoi na straży naszych pieniędzy. Dlatego że fundusz ubezpieczeń społecznych to de facto są nasze środki. Chodzi o to, żeby te środki, czy to z zasiłków, czy z innych świadczeń, trafiały do uprawnionych osób, a wiemy, że tak często nie jest - podkreślił Paweł Żebrowski.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
- Maciej Molęda był idolem nastolatek: "Przez 2 lata miałem dzień w dzień koncert"
- Czym są kołdry obciążeniowe? "Mogą wspomóc proces terapeutyczny"
- Siwizna niejedno ma imię. "Nigdy nie słyszałam tylu komplementów na temat swoich włosów"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN