Uratował psa, pod którym załamał się lód. Nie pochwalił się tym żonie. "Dla mnie to akcja jak każda inna"

Zduńska Wola. Strażak Szymon Jaśniewicz uratował psa, pod którym załamał się lód. O akcji opowiada w DDTVN

Zduńska Wola. Strażak Szymon Jaśniewicz uratował psa, pod którym załamał się lód. O akcji opowiada w DDTVN
Pies tonął w lodowatej wodzie - uratował go strażak
Źródło: Dzień Dobry TVN

O tym, jak zdradliwa i krucha może okazać się przykrywająca zimą akweny tafla lodu, przekonał się ostatnio pies Hektor. Zwierzę, które przechadzało się po zamarzniętym zbiorniku Kępina w Zduńskiej Woli, nagle wpadło do wody. Na ratunek czworonogowi pośpieszył strażak PSP Szymon Jaśniewicz. Jak bohater wspomina tę wymagającą odwagi chwilę? O tym opowiedział w studiu Dzień Dobry TVN.

Zduńska Wola. Strażak uratował topiącego się pod lodem psa

Do Państwowej Straży Pożarnej w Zduńskiej Woli (woj. łódzkie) przyszło zgłoszenie o psie, który wpadł do zimnej wody tuż po tym, jak załamał się pod nim lód. Wśród strażaków, którzy udali się niezwłocznie na miejsce zdarzenia, był Szymon Jaśniewicz.

- Chłopaki [koledzy z komendy - przyp. red.] podpięli łódkę do auta, a ja ubrałem się w suchy skafander - opowiada w Dzień Dobry TVN bohater, który wczołgał się na zamarznięty akwen, by wyciągnąć topiące się zwierzę. Gdy miał już czworonoga w rękach, sam zaczął zanurzać się w lodowatej wodzie.

- Byłem zabezpieczony linką ratowniczą. Koledzy moi ze zmiany służbowej widzieli to, obserwowali, więc już niezwłocznie zaczęli ciągnąć tę linę i ja w tej chwili wydostawałem się na lód, choć było ciężko, bo lód się pod moim ciężarem łamał - wspomina strażak.

Szymon Jaśniewicz po brawurowym działaniu wrócił pokornie do swoich codziennych obowiązków służbowych. Jak zaznacza, nie powiedział nawet żonie, jakiego czynu dokonał. Partnerka dowiedziała się o sprawie, gdy w sieci zaczęło krążyć nagranie z akcji, które zdobyło ogólnopolską popularność.

- Kiedy żona pokazywała wcześniej ten filmik mojemu synowi 6-letniemu, to on myślał, że ja z tym psem wrócę na rękach, bo dla niego to było oczywiste - tata wyjął psa i zaraz z nim będzie w domu. Musiałem więc synowi trochę wyjaśnić, że pies już jest u właścicieli, ale nie ukrywam - skontaktowałem się z kolegą ze straży miejskiej i mówię: "Słuchaj, jakby się nie odnalazł ten właściciel, to ja jestem chętny, żeby psa adoptować" - mówi z perspektywy czasu dzielny strażak.

- Nie była to prosta akcja. Trzeba się było do niej przygotować. (...) Co roku odbywamy ćwiczenia na tym akwenie, co roku ćwiczymy na lodzie, więc dla mnie to była akcja jak każda inna, do której jestem przygotowany, do której się szkolę. (...) Raz idziemy w ogień, raz działamy w wodzie, więc dla mnie to było normalne, że wydobyłem psa - zaznacza skromny bohater.

Co zrobić, gdy załamie się lód? Porady strażaka

Gdy jesteśmy świadkami załamania się lodu pod ciężarem człowieka bądź zwierzaka, musimy podjąć działania ratownicze, jednocześnie pamiętając o własnym bezpieczeństwie. Szymon Jaśniewicz z PSP Zduńska Wola przestrzega, by w żadnym wypadku nie wskakiwać do zamarzniętego zbiornika z wodą.

- W pierwszej kolejności dzwonimy na numer 112. Dyspozytor odbierze od nas zgłoszenie i przekaże do odpowiednich służb, które są potrzebne na miejscu. (...) Pod żadnym pozorem nie wchodzimy na lód. Koniec, kropka. Nie możemy wchodzić na lód, nie możemy podawać dłoni, bo osoba topiąca się pociągnie nas i wtedy będą dwie osoby poszkodowane - uświadamia ekspert.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Zobacz także:

Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
podziel się:

Pozostałe wiadomości