Historia "wietnamskiego Tarzana"
Dzika historia Ho Van Langa rozpoczęła się w 1972 roku. Na dom rodziny Langów spadła amerykańska bomba, która zabiła mamę i dwójkę rodzeństwa 4-letniego chłopca. Ojciec postanawia więc ukryć siebie i dwóch ocalałych synów w wietnamskiej dżungli. Mimo zakończenia wojny, przestraszona rodzina nadal żyje w lesie.
Dopiero w 2007 roku na ślad rodziny Langów natrafili miejscowi myśliwi. Zobaczyli półnagiego Ho Van Langa, który przeżuwa mięso szczura. Gdy Lang dostrzegł obcych, od razu uciekł. Służby rozpoczęły poszukiwania, starając się oswoić 44-letniego mężczyznę, który praktycznie całe swoje życie spędził w dżungli .
Życie w dżungli
Rodzina Langów w dżungli radziła sobie świetnie. Budowała szałasy, pułapki. Żywiła się owocami i mięsem gryzoni, płazów. Jednak wystraszony Ho Van Lang został zmuszony do tego, by nauczyć się żyć w cywilizacji, o której nie wiedział.
Na łamach mirror.co.uk przeczytamy, że dopiero w wiosce po raz pierwszy dowiedział się o istnieniu kobiety. - Zaskakujące jest to, że do dzisiaj nie widzi zasadniczej różnicy pomiędzy mężczyzną a kobietą. Mogę potwierdzić, że Lang nigdy nie odczuwał pożądania seksualnego – tłumaczył jeden ze specjalistów.
Jego brat opisał go jako "dziecko w męskim ciele". Nie rozumie on wielu podstawowych pojęć społecznych. - Gdybym poprosił Langa, żeby kogoś pobił, zrobiłby to. Nie zna różnicy między dobrem a złem. Lang jest tylko dzieckiem. Nic nie wie – przyznał.
Ojciec Ho Van Langa zmarł w 2013 roku, a on sam łączy życie w dżungli z próbą odnalezienia się w nowej rzeczywistości.
Zobacz także:
Skarby Krakowa - co miasto przygotowało dla turystów i mieszkańców?
Wakacje na Bahamach – warto czy nie?
Zobacz wideo: Tarzan. Legenda
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: mirror.co.uk