Plaga motorówek i skuterów na polskich jeziorach. "To siła hałasu młota pneumatycznego"

Od maja do września słuchają ryku silników
Źródło: "Uwaga!" TVN
"Uwaga!" TVN: Od maja do września słuchają ryku silników. "Jest to siła hałasu silnika samolotów odrzutowych"
"Uwaga!" TVN: Od maja do września słuchają ryku silników. "Jest to siła hałasu silnika samolotów odrzutowych"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Szukali ciszy i spokoju w pobliżu natury. Niestety, za sprawą motorówek i skuterów mieszkańcy słyszą nieprawdopodobny hałas sięgający nawet 120 decybeli. Czy uda się pogodzić racje motorowodniaków i osób, które szukają relaksu? Reportaż programu "Uwaga!" TVN.

"Uwaga!" TVN. Od maja do września słuchają ryku silników

Ryk silników, falowanie i szaleńcza prędkość – tak wygląda rzeczywistość na jeziorach, na których nie ma zakazu pływania skuterami i motorówkami. Mieszkańcy okolicy mają tego dość.

- Tu mamy wodę, lasy, góry. To jest enklawa spokoju i to jest szczęście mieszkać w takim miejscu. Tego nam zazdroszczą w całej Polsce. Mieszkam nad Bukówką od urodzenia. Chciałbym tutaj żyć w ciszy i spokoju – mówi nam Marek Mazur.

Gdy pogoda dopisuje, jest jednak ryk silników, falowanie i szaleńcza prędkość na skuterach i motorówkach.

- Ten hałas sprawia, że czujemy się, jakbyśmy byli w centrum miasta – mówi Małgorzata Sajdak, która przeprowadziła się tu z Wrocławia 12 lat temu, szukając ciszy i spokoju.

Zarówno pan Marek, jak i pani Małgorzata mieszkają w okolicy jeziora Bukówka u podnóża Karkonoszy. Dopuszczono na nim możliwość korzystania z motorówek i skuterów na silniki spalinowe bez żadnego limitu.

- Jak pojawiają się skutery i motorówki, to chowamy się niestety w domach, zamykamy okna – przyznaje pani Małgorzata Rozwadowska, właścicielka agroturystyki, którą prowadzi od 20 lat.

Ciszy i spokoju nie ma tu od maja do września, kiedy na aktywny wypoczynek przyjeżdżają miłośnicy sportów motorowodnych.

- Taki skuter wytwarza hałas 120 decybeli. Jest to siła hałasu młota pneumatycznego, a nawet silnika samolotów odrzutowych – mówi nam jedna z mieszkanek.

- Nie mogę nawet wyjść sobie z kawą w niedzielę i usiąść w spokoju, ponieważ muszę słuchać tego ryku silników - dodaje pan Marek Mazur.

- To tak niszczy dno, całą faunę, już nie wspominając o rybach – mówi kolejny z mieszkańców.

- Wychodzi na to, że grupka osób potrafi terroryzować kilkaset osób, które tu mieszka. Nie szanują ludzi, nie szanują przyrody, zaspokajają własne ego – uważa ich sąsiad.

Narzekania na hałas są wyolbrzymione?

Docieramy do motorowodniaków, którzy chcą móc korzystać z jezior. Podają swoje argumenty, ale chcą pozostać anonimowi.

- Przyjeżdżają ludzie z każdego końca Polski i się tu bawią. Nie każdy szuka spokoju. Jest grono ludzi, którzy chcą spędzać czas bawiąc się sportem wodnym – mówi nam jeden z nich.

- Parę lat temu, jak nie pływały skutery, to woda była zielona, skiśnięta. Kaczki nic sobie ze skuterów nie robią – dodaje inny mężczyzna.

- To, że jest hałas, to jest sztucznie napędzane. Wcale to tak nie wygląda – mówi nam jeden z rozmówców.

Zniesienie zakazu pływania skuterami i motorówkami

Konflikt rozgrzał fakt, że do lutego był tu zakaz pływania skuterami i motorówkami, dlaczego nagle został uchylony?

- Jest grupa ludzi, która prowadzi swoje biznesy, która ma większą siłę przebicia. Tylko to jest argument, który świadczyłby o tym, dlaczego zakaz został uchylony – uważają mieszkańcy.

Uchwały zakazujące skuterów i motorówek przyjęto w Starostwie Powiatowym w Kamiennej Górze, ale potem się z nich wycofano. Dlaczego? Nasz reporter, Jakub Dreczka, poszedł spotkać się ze starostką.

- Doskonale rozumiem mieszkańców. My jesteśmy po to, żeby stworzyć takie warunki, żeby nasi mieszkańcy mogli funkcjonować. Uważam, że wszystkie strony powinny się dogadać – mówi Małgorzata Krzyszkowska, starostka powiatu Kamiennogórskiego.

Czy nie jest tak, jak sugerują mieszkańcy, że zakaz został zniesiony, ponieważ ludzie, którzy chcą jeździć na skuterach, to znajomi radnych, którzy głosowali za zniesieniem zakazu?, pytał reporter Uwagi!

- Ja jestem po stronie usankcjonowania tego, żeby wszyscy byli zadowoleni. Wszyscy powinni się dostosować do prawa, które powinno zostać tam stworzone. Chodzi o regulamin, bo tego nie ma – odpowiada Krzyszkowska.

Motorowodniacy chcą kompromisu

Motorowodniacy mówią, że chcieliby iść na kompromis.

- Kompromis polegałby na ustaleniu regulaminu. Pływalibyśmy np. od godziny 10 do godziny 16-17. Ustalilibyśmy również odległość od brzegu. Proszę mi wierzyć, że gdy pływa się 150 metrów od brzegu, to tego hałasu praktycznie nie słychać – zapewnia jeden z nich.

- Były takie czasy, że się pływało na materacach. Teraz czasy się zmieniają i pływa się na skuterach. Będziemy pływać cały czas – dodaje drugi.

Władze gminy Lubawka pracują nad regulaminem. Nie wiadomo, czy będzie gotowy w tym sezonie. 

Czy zasady na jeziorze są przestrzegane?

Nad jeziorem Bnińskim w Wielkopolsce jest regulamin i zakłada on m.in. pływanie skuterem min. 80 metrów od brzegu. Czy zasady są przestrzegane?

- To nie jest 80 metrów – mówi Andrzej Sznura, obserwując jezioro. I dodaje: - Ta motorówka płynęła przy samym brzegu, 5-10 metrów, więc odległość nie była zachowana.

Pan Andrzej mieszka nad jeziorem Bnińskim i mówi, że marzy o tym, aby w okolicy zapanował spokój.

- Większość użytkowników skuterów nie ma świadomości, że nie są sami na wodzie – mówi nam jeden ze spotkanych na plaży ratowników wodnych.

- Chwila nieuwagi i mogą w kogoś wpłynąć, może się stać coś nieprzyjemnego – dodaje ratowniczka.

Na skuterze bez patentu?

- Dochodzą mnie słuchy, że jest tu nielegalna wypożyczalnia. Ludzie płacą pieniądze i mogą sobie popływać godzinę czy pół – mówi nam pan Andrzej.

Reporter Uwagi! udał się na miejsce, żeby sprawdzić czy można wypożyczyć skuter od ręki.

- Wypożyczyć nie można. Trzeba zadzwonić do Poznania i ewentualnie przywiozą – słyszymy.

- Niby trzeba mieć patent, ale prawa jazdy też nie trzeba mieć, żeby jeździć autem. To nie jest ich problem, tylko twój – dodaje mężczyzna.

Zgodnie z prawem, żeby pływać na skuterze, potrzebny jest patent sternika motorowodnego. Czy trudno go zdobyć? To również sprawdził nasz dziennikarz.

- 750 zł to kosztuje. Testami niech się pan nie przejmuje, ja opracowuję to z panem. To jest moja głowa, żeby pan zdał – zapewniał przez telefon mężczyzna.

Na koniec powiedział, że w trzy godziny możemy mieć zdany patent sternika motorowodnego.

- Nie sztuką jest zapłacić pieniądze za kurs, odbyć go w ciągu godziny i nic się nie dowiedzieć, bo na końcu woda nas zweryfikuje – uważa Szymon Pastuszek, instruktor motorowodny i żeglarstwa.

- Po bożemu powinno to wyglądać tak, że jest przeprowadzona część teoretyczna, gdzie ludzie samodzielnie rozwiązują test, a następnie idą na wodę i tam w grupach dwu-trzyosobowych wykonują manewry. To czy zdadzą, to jest kwestia oceny egzaminatora. I teraz pojawia się pytanie: kto egzaminuje? Czy to zewnętrzny egzaminator, czy może ktoś z firmy, która organizuje szkolenie i jest to zrobione pobłażliwie i na szybko – tłumaczy Pastuszek.

Tu kompromis udało się wypracować

Na Pojezierzu Drawskim dzięki działaniom służb udało się pogodzić racje motorowodniaków i osób, które szukają ciszy i spokoju.

- To jezioro jest jedynym w rejonie, na którym można bawić się na zabawkach motorowodnych. Stąd, jeżeli ktoś chce wypocząć, kieruje się na inne jezioro, których zresztą w okolicy jest dużo – mówi nam pan Tomasz, turysta ze Szczecina.

- Jak ktoś za bardzo szarżuje albo jest za blisko plaży, to podejmujemy interwencję. Sprawdzamy uprawnienia, stan trzeźwości i jeśli wszystko jest w porządku, zwracamy uwagę i kończymy interwencję – mówi mł. asp. Maciej Balawender z Komisariatu Policji w Bornem Sulinowie.

- Jak robi się to z głową, to frajda jest duża – mówi pani Monika, turystka ze Szczecinka, którą spotykamy na jeziorze Pile na skuterze.

- Akwen jest ogromny, wypływamy na środek, gdzie nie ma możliwości spotkania pływających na deskach czy kajakach. Robimy to z głową. Myślę, że zagrożenia nie spowodujemy - dodaje.

W okolicy pojawił się też znak zakazu wytwarzania szybkich prędkości.

- Zrobiliśmy to na prośbę mieszkańców osiedla, które jest przy jeziorze. Huk silników przeszkadzał i wcale się im nie dziwię, że o to poprosili. Póki co nie było skarg – opowiada Adam Bardua, kierownik WOPR w Bornem Sulinowie.

- Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Pływamy, rozglądamy się cały czas, bo nigdy nie wiadomo, co lub kto nam wypłynie. Wszystko z rozwagą i podstawa - pływamy na trzeźwo. Nie dopuszczamy, żeby ktokolwiek był pod wypływem alkoholu na tak mocnych sprzętach. To jest żywioł, to jest woda. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy – podkreśla pani Ola, turystka z Koszalina, którą również spotkaliśmy na jeziorze na skuterze.

Inne reportaże Uwagi! można oglądać także na player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości