Pan Jan zmarł po 10 dniach w domu seniora. "Powiedział, że się nim nie zajmują"

ODWODNIONY_0012 (2)
Źródło: Uwaga! TVN
Uwaga! TVN. Pan Jan zmarł po 10 dniach w domu seniora. "Powiedział, że się nim nie zajmują"
Uwaga! TVN. Pan Jan zmarł po 10 dniach w domu seniora. "Powiedział, że się nim nie zajmują"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Prywatny dom seniora w Szelejewie koło Gostynia to całodobowa placówka dla osób starszych i niepełnosprawnych. Trafił tam 75-letni pan Jan, który po kilku dniach zmarł. Zdaniem jego rodziny do śmierci mogły się przyczynić zaniedbania personelu oraz brak odpowiedniej opieki. - Wyglądał strasznie, w pierwszej chwili nie poznałam taty - mówi córka mężczyzny. Reportaż programu "Uwaga! TVN".

Potrzebna była całodobowa opieka

Do tego miejsca pod koniec ubiegłego roku, trafił 75-letni pan Jan. Mężczyzna miał częściowy niedowład kończyn po udarze sprzed wielu lat, a tuż przed przyjazdem do domu seniora złamał rękę.

- Dowiedzieliśmy się, że jest tam dobra, całodobowa opieka, opinie też były pozytywne. Nawet mówiłam do taty, że pojedzie do sanatorium. Cieszył się, że pozna nowe osoby. Powiedziałam, że będzie miał ćwiczenia z fizjoterapeutą. I że jak nabiorą sił z mamą i ona wyjdzie ze szpitala, to będą razem spacerować – wspomina Barbara Eljasz, córka pana Jana.

Mężczyzna stał się pensjonariuszem domu seniora 13 listopada. Na zdjęciu, które rodzina zrobiła w dniu wyjazdu do ośrodka, widać, że pan Jan był w dobrym stanie fizycznym.

- Podczas przyjęcia nie było badania, był przeprowadzony wywiad. Przekazałam, że tata po trzech wylewach przyjmuje leki. (…) Pytali, czy ma jakąś specjalną dietę. Powiedziałam, że jedynie trzeba ograniczać cukier. Tata nie brał insuliny, tylko jedną tabletkę zapobiegawczo, żeby cukier nie szedł w górę – tłumaczy pani Barbara.

- Nie odwiedzałam męża, bo w tym czasie byłam w szpitalu. (…) Rozmawiałam z nim na WhatsAppie i był dość zadowolony – przywołuje Krystyna Łabiak.

Trzy dni później żona pana Jana wyszła ze szpitala, ale osłabiona po operacji, nie mogła odwiedzić męża. Dopiero w weekend do ojca pojechała córka. Gdy go zobaczyła, była przerażona.

- Cały był blady. Powiedział, że się nim nie zajmują, nawet się rozpłakał. Usta miał suche. Dałam mu butelkę, to mało na drugą stronę nie wykręcił – opowiada pani Barbara. I dodaje: - Zapytałam o to opiekunki i usłyszałam, że wodę ma cały czas na stole. Ale tata nie może mieć wody w dzbanku, tylko powinien mieć ją podaną w szklance do ręki. Mówię: "Widzi pani, że ma złamaną rękę, więc sobie nie naleje". Usłyszałam, że ma podawane, ale tłumaczyłam, że widzę, co innego. Powiedziałam, że tata jest blady, a w takim stanie tutaj nie przyjechał. Był nieogolony. Wyglądał strasznie, w pierwszej chwili nie poznałam taty.

- Do takiego stanu go doprowadzili, w tak krótkim czasie.... Wyglądał kwitnąco, a nagle tak jakby światło zgasło – ubolewa pani Barbara.

Po interwencji córki w sprawie opieki nad ojcem personel domu seniora obiecał, że taka sytuacja już się nie powtórzy. Dwa dni później pan Jan został zawieziony do poradni ortopedycznej na kontrolę złamanej ręki. Wtedy też zobaczyła go żona.

- Przeraziłam się. Zmienił się tak, że nie da się tego opisać – mówi pani Krystyna. I dodaje: - Próbowałam się tam [do domu seniora – red.] dodzwonić, ale się nie dodzwoniłam. W czwartek dodzwoniłam się i powiedzieli mi, że mąż zasłabł i że podłączyli tlen i chyba wezwą karetkę.

Uwaga! TVN. Zmarł po 10 dniach pobytu w domu seniora

Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala i mimo starań lekarzy, nie udało się go uratować. Przyczyną zgonu był wstrząs spowodowany niedoborem płynów i ostra niewydolność nerek. Pan Jan zmarł po dziesięciu dniach pobytu w domu seniora.

- W ciągu 10 dni musiało dojść do sytuacji, w której ten pacjent albo odmawiał picia albo zachodziły okoliczności, w których dochodziło do odwodnienia. Na przykład dramatyczna biegunka, pomimo doustnego nawadniania może doprowadzić do odwodnienia. Tak samo wymioty. To sytuacje, które zostałyby prawdopodobnie opisane przez szpital. Tego szpital jednak nie napisał – zwraca uwagę dr n. med. Michał Sutkowski, specjalista medycyny rodzinnej i chorób wewnętrznych.

- Dla mnie zaskakujące jest to, że nie zauważył tego personel, bo to jest stan postępujący. Przecież w takim domu seniora występuje jakaś forma kontroli. Może pacjent odmawiał przyjmowania płynów? Ale jeżeli odmawiał, nie pił, a jego stan się pogarszał, to dlaczego nikt w porę nie zareagował? – dodaje ekspert.

Rodzina twierdzi, że nikt z personelu domu seniora nie powiadamiał jej o pogarszającym się stanie zdrowia pana Jana.

- Pacjent był zaopiekowany. Nie działo się nic, co by wskazywało na skrajne odwodnienie – zapewnia Urszula Stefaniak, dyrektorka domu seniora w Szelejewie.

- Przy przyjęciu pana Jana nie dostaliśmy żadnej dokumentacji. Powiem więcej, jest obowiązek dostarczenia, zabezpieczenia, leków. Nie dostaliśmy od tej rodziny leków w blistrach do wyciskania, tylko przygotowane kasetki z wyciśniętymi lekami. I tu na pewno był popełniony błąd przez panią pielęgniarkę. Ale to jednostkowe. Na pewno więcej się coś takiego nie zdarzy - dodaje dyr. Stefaniak.

- Wierzyłam, że daję tatę w dobre ręce. Na "dzień dobry" zrobili wrażenie, były dwie opiekunki, pielęgniarka i fizjoterapeuta. Pomyślałam, że będzie w dobrych rękach. Człowiek uwierzył i zaufał tym ludziom, a tu się okazuje, że jednak w domu miał najlepszą opiekę – kończy pani Barbara.

Odcinek 7363 i inne reportaże Uwagi! można oglądać także w serwisie vod.pl oraz na player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości