Bliźniaczki, które nie wiedziały o swoim istnieniu
Lidia i Elżbieta są bliźniaczkami, ale o swoim istnieniu dowiedziały się po 49 latach. Co ciekawe, mieszkały na tym samym osiedlu i dzielił je od siebie zaledwie jeden blok. - Kiedyś tata mi to w złości powiedział, jak byłam dzieckiem. 12-13 lat miałam może. Później to umarło śmiercią naturalną. Powiedział, że mam szukać siostry - mówiła Elżbieta w reportażu Joanny Pawlińskiej i Bartosza Żurawicza - "Dzielił je zaledwie jeden blok. Po 49 latach dowiedziały się, że są bliźniaczkami".
Lidia o tym, że ma siostrę bliźniaczkę, dowiedziała się od kuzyna, który zadzwonił do niej w dniu pogrzebu jej mamy. - Był to szok (...). Nie wierzyłam w to do końca - przyznała. Mężczyzna przekazał jej również, że została adoptowana. Po pewnym czasie Lidia zdecydowała się odszukać siostrę. Zamieściła ogłoszenie w mediach społecznościowych oraz w lokalnym portalu iswinoujscie.pl. Elżbieta widziała je, ale była przekonana, że sprawa jej nie dotyczy. Wszystko się zmieniło, kiedy skontaktował się z nią pewien mężczyzna, który pomaga w odnajdywaniu biologicznych rodzin.
Zapytał Elżbietę, kiedy i o której się urodziła, a następnie zasugerował, aby udała się do Urzędu Stanu Cywilnego i zawnioskowała o pełny odpis aktu urodzenia. - Poszłam do urzędu, poprosiłam panią, zapytałam, ile to trwa. Powiedziała, że za trzy dni mam przyjść po odbiór. Ale chciałam tylko wiedzieć, czy to jest to nazwisko. Pokazała mi w książce, że to jest faktycznie to nazwisko. (...) Świat mi się zakręcił (...) - mówiła Ela. Dzięki wspomnianemu wyżej mężczyźnie siostry nawiązały kontakt. Początkowo pisały do siebie, dzwoniły. Spotkały się 30 października, czyli w dniu swoich urodzin.
Pogodni TVN
Jak wyglądają ich relacje?
Mimo że kobiety przez 49 lat nie wiedziały o swoim istnieniu, to mają wrażenie, jakby znały się całe życie. - Nie jest dla mnie obcą osobą. Z obcą osobą, jak się spotyka, to jakoś serce bije, ręce drżą, głos się załamuje, a tu nie, jakbym ją znała całe życie. I teraz mam siostrę - mówiła pani Ela.
Jak na tę niezwykłą wiadomość zareagowały rodziny obu kobiet? - Jeśli mama jest gotowa pójść tą drogą, to ja będę ją wspierała. Jeśli będzie chciała, zawsze jej pomogę. Nie krytykowałam jej zdania, ona jest dorosła i wie, co ma robić. Ja osobiście bym nie szukała, wolałbym odpuścić, ale mama jest uparta - mówiła Dominika, córka Lidii.
Kobiety nie dowiedziały się, dlaczego zostały rozdzielone. Mają też przyrodniego brata, ale nie utrzymują z nim kontaktu.
Reportaż Joanny Pawlińskiej i Bartosza Żurawicza pt. "Dzielił je zaledwie jeden blok. Po 49 latach dowiedziały się, że są bliźniaczkami" można obejrzeć na platformie TVN 24 Go.
Zobacz także:
- Patryk wybudził się ze śpiączki, słuchając piosenki Maty. Teraz walczy o powrót do zdrowia. "Zdarzył się cud"
- Straciła wzrok po tym, jak petarda wystrzeliła jej w oko. "Ksiądz błagał, żeby sprawy nie nagłaśniać"
- Zaprzyjaźniły się w więzieniu. Dziś obie są na wolności, choć nie wiadomo na jak długo
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN24 Go
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Go