13-latek mógł stracić życie po upadku ze schodów
O nieszczęśliwym wypadku, do którego doszło w Sosnowcu, poinformowali dziennikarze "Super Expressu". Ze zdobytych przez nich informacji wynika, że tragedia rozegrała się w nieczynnym już hotelu dla pielęgniarek przy Czeladzkiej.
Rozmowy o śmierci
Najprawdopodobniej chłopak spadł ze schodów ewakuacyjnych. Mimo natychmiastowego wezwania pomocy i trwającej 40 minut reanimacji nastolatka nie udało się uratować.
Śmierć 13-latka w Sosnowcu. Policja bada sprawę
Świadkowie zdarzenia w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu" przyznali, że schody, z których miał spaść 13-latek to najlepszy punkt obserwacyjny w Sosnowcu. Mimo że były zabezpieczone kratami, to nie stanowiły one dla młodych ludzi żadnej przeszkody i młodzież bardzo często na nie wchodziła.
Jeden z rozmówców dodał, że zgłaszał służbom sprawę i sugerował, że schody powinny być lepiej zabezpieczone. Jednak, jego zdaniem, nikt się tym nie interesował.
Sprawą wypadku zajmuje się policja, jednak funkcjonariusze nie chcą oficjalnie komentować sprawy.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Na jego oczach zerwany dach zabił mu całą rodzinę. "Widzę, jak ścina żonę i dzieci"
- Kelnerka uratowała życie 11-latkowi. Podała mu dyskretnie kartkę. "Nie pożyłby już długo"
- 3-letni maluch płakał w zaroślach. Nastolatkowe uratowali mu życie
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: Radio Zet/Super Express
Źródło zdjęcia głównego: Giomal/Getty Images