Wojna w Ukrainie
Od czwartku trwa wojna w Ukrainie. Rosja atakuje w wielu regionach Ukrainy, zarówno infrastrukturę wojskową, jak i cywilną. Siły rosyjskie nacierają na Kijów, gdzie z piątku na sobotę trwały walki.
- Sceny, które rozgrywają się na ulicach i polach Ukrainy, są niczym innym jak tragedią. Dzielni młodzi żołnierze i niewinni cywile są dziesiątkowani, czołgi rozjeżdżają miasta i miasteczka, a pociski na oślep spadają z nieba. Minęło jedno pokolenie albo więcej od czasu, gdy byliśmy świadkami takiego rozlewu krwi w Europie. Mieliśmy nadzieję, że już nigdy nie będziemy musieli oglądać takich scen - powiedział tuż po godzinie 1 w nocy Boris Jonson. - Naród brytyjski stoi razem z naszymi ukraińskimi braćmi i siostrami w obliczu tej nieuzasadnionej napaści na waszą ojczyznę. Oddajemy hołd zaciekłej odwadze i patriotyzmowi waszego rządu, wojska i narodu - dodał.
Wojna w Ukrainie
Wcześniej po północy zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Głosowano nad rezolucją potępiającą rosyjską agresję przeciwko Ukrainie i wzywającą do natychmiastowego zaprzestania wojny. Zgodnie z przewidywaniami Rosja zgłosiła weto, Chiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Indie wstrzymały się od głosu. 11 członków zagłosowało za.
Walki w Kijowie
Około godziny 1:30 prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kontaktował się z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.
- Właśnie rozmawiałem z prawdziwym przyjacielem Ukrainy - prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Jestem osobiście wdzięczny jemu, Polakom, za skuteczną, konkretną pomoc w tak trudnym czasie - napisał na Twitterze.
W sobotę, w godzinach rannych słuchać było w Kijowie częste wybuchy pocisków artyleryjskich, które dochodziły z miejsca, położonego w niewielkiej odległości od centrum miasta.
Tuż przed godziną 3:00 nad ranem pojawiła się informacja, że dwa kraje Ameryki Łacińskiej, w których rządy sprawuje lewica – Meksyk i Argentyna – przyłączyły się do grona tych państw regionu, które potępiły rosyjską agresję na Ukrainę, wzywając prezydenta Putina do zaprzestania działań zbrojnych przeciwko temu krajowi.
O 2:54 ukraińska aktywistka i była posłanka Hanna Hopko poinformowała, że w kijowskim schronie podczas bombardowania przyszło na świat dziecko. Zapewniła, że matka dziecka jest szczęśliwa po ciężkim porodzie.
Ok. 3:00 pojawiły się informacje ukraińskiej armii mówiące o tym, że śmigłowiec i samolot szturmowy Su-25 zostały zestrzelone krótko po północy w rejonie operacji sił zbrojnych Ukrainy za pomocą systemu rakietowego ziemia-powietrze SA-300. Kolejny rosyjski samolot, myśliwiec szturmowy Su-25, został zestrzelony przez ukraińskiego pilota w pobliżu miasta Winnica na środkowej Ukrainie. Trwają poszukiwania pilota.
CNN podawało, że strzały słychać także z zachodu, a to znaczy, że Rosjanie atakowali z różnych stron. Atak na ukraińską bazę w Kijowie został odparty.
Około 40 kilometrów na południe od Kijowa w pobliżu Wasylkowa odnotowano ciężkie walki. Znajduje się tam baza lotnicza, którą rosyjskie wojska najwyraźniej planowały zdobyć za pomocą spadochroniarzy.
– Miasto stopniowo jest okrążane – przekazał tuż przed 4 nad ranem reporter CNN przebywający na miejscu.
Armia ukraińska odparła także atak na miejską elektrownię, która znajduje się w północno-wschodniej części Kijowa. Po godzinie 4 rano eksplozje były słyszane już w odległości do 5 kilometrów od centrum Kijowa.
"Washington Post" podał, że Stany Zjednoczone są gotowe do ewakuacji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z Kijowa, ale ten jak dotąd odmawiał. Według USA obalenie Zełenskiego jest głównym celem rosyjskiej inwazji.
Rosyjski atak na ukraińskie miasta został odparty
Wojsko ukraińskie informowało także, że atak rosyjski został odparty również w Alei Zwycięstwa w Kijowie, jednej z głównych artylerii.
Tuż po 5 rano burmistrz miasta Wasylków informował, że jest ono zajęte walkami, to zaledwie 40 kilometrów od Kijowa. Jest wielu rannych. Około 5:45 czasu lokalnego w blisko od centrum Kijowa słychać było strzały z broni palnej. Około 6:20 agencja Reutera, powołując się na świadka, podała, że słychać strzały obok budynków rządowych w Kijowie.
Władze miejskie Kijowa ostrzegły w sobotę rano mieszkańców miasta, że rozpoczęły się zacięte walki z wojskami rosyjskimi na ulicach. Wezwano ludność do udania się do schronów - poinformowała Associated Press. Mieszkańcom zalecono, aby pozostawali w schronach lub innych bezpiecznych miejscach, nie zbliżali się do okien lub balkonów i uważali na odłamki i spadający gruz. W co najmniej sześciu miastach na Ukrainie - na zachodzie, w centrum i na południu - ogłoszono rankiem w sobotę alarm przeciwlotniczy.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zapewnił, że nocne ataki sił rosyjskich w Kijowie i innych miastach zostały odparte. Według niego Rosja straciła dotąd 3500 żołnierzy, a siły ukraińskie wzięły 200 jeńców.
Podolak zapewnił, że celem wojsk rosyjskich było "złamanie tej nocy obrony" Kijowa, przy użyciu desantu, a następnie wjazd sił pancernych i że "wszystkie ataki zostały absolutnie profesjonalnie odparte" przez siły ukraińskie.
- Nie złożymy broni - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Załenski na nagraniu z Kijowa. - Będziemy bronić naszego kraju, ponieważ naszą bronią jest prawda - dodał.
Zobacz także:
- Ukraińcy chcą się bronić. "To nasz kraj i mamy prawo żyć w nim, jak nam się podoba"
- Rosyjska inwazja na Ukrainę. "Mamy do czynienia z tym scenariuszem, którego najbardziej się baliśmy"
- Wojna w Ukrainie. Jak nie podsycać w sobie strachu? "Najlepiej zupełnie odciąć się od informacji"
Autor: Daria Pacańska
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Igor Golovnov/Getty Images