- Jaś Kępiński i jego historia. Jak został thriatlonistą?
- Jak wygląda dzień Jasia? Jak często trenuje?
- Czy takie częste treningi mogą być niebezpieczne dla dziecka?
Zobacz też:
Kiedyś ważył prawie 200 kg, teraz jest odchudzonym o ponad 100 kg Fit Dzikiem
Jaś Kępiński i jego historia. Jak został thriatlonistą?
Jaś Kępiński to trzynastolatek, który postanowił zostać... thriatlonistą. Dla niego pobudka o piątej rano i szybki jogging przed szkołą to codzienność. Jak zaczęła się jego miłość do sportu i thriatlonu? Jaś założył sobie, że chce wziąć udział w triathlonie. Dlatego zaczął więcej biegać, pływać i jeździć na rowerze. Rodzice bardzo mu kibicowali, tym bardziej że Jaś jako dziecko był dość pulchnym chłopcem. Dziś Jaś jest najmłodszym uczestnikiem przygotowującym się do triathlonu!
Jak wygląda dzień Jasia? Jak często trenuje?
Jaś każdego jeździ codziennie na rowerze do szkoły - pokonuje 10 kilometrów. Trenuje sześć razy w tygodniu , a w niedzielę, która jest dniem wolnym - organizuje rowerowe turystyczne przejażdżki ze znajomymi. Co więcej, kiedy tylko może, sam przygotowuje sobie jedzenie!
Oprócz sportu w jego życiu ważna jest oczywiście nauka. Jaś uważa, że nauka nie sprawia mu żadnych trudności - nie ma w szkole żadnych zaległości!
Minusem takiej aktywności Jasia jest życie prywatne i znaczne ograniczenie czasowe:
Moje życie prywatne tak naprawdę prowadzę tylko w szkole. Po szkole jadę do domu, żeby coś zjeść przed treningiem (...) Spotykam się z moimi rówieśnikami na treningach w drużynie thriathlonowej. Na pewno nie spotykam się tak często z kolegami jak inni - powiedział Jan Kępiński.
A jak wyglądają relacje z płcią przeciwną w przypadku Janka?
W szkole jestem trochę nieżywy (...) Po prostu nie mam na nie siły! Ja nie mam siły na nic.
Celem Jasia jest uczestnictwo w legendarnym Ironman na Hawajach. Jaś chciałby zostać trenerem i dietetykiem.
Więcej:
Czy takie częste treningi mogą być niebezpieczne dla dziecka?
Jeśli dziecko trenuje tak intensywnie jak Jaś - powinno być regularnie badane przez specjalistów. Niezbędne są "przeglądy" u fizjoterapeuty, badania krwi, badania wydolnościowe, badanie serca, czyli cały monitoring postępów.
Najważniejsze jest, żeby przy takiej ilości treningów, bardzo dbać o regenerację ciała, czyli sen, jedzenie.
Należy ostrożnie podchodzić do liczby treningów w tygodniu - zbyt duża liczba treningów może doprowadzić do przeciążenia różnych układów i kontuzji szczególnie mięśniowo-powięziowego.
Zobacz też:
- Była pączkiem. Po zrzuceniu 27 kg jest ciasteczkiem
- "Sztuki Walki" Anny Lewandowskiej. Policjantki, które przełamują stereotypy słabszej płci
- Kongijscy piłkarze po raz pierwszy w Europie. Ich piłka jest spontaniczna