Dach hospicjum dla dzieci wymaga remontu. W akcję włączył się Zygmunt Chajzer

Filip i Zygmunt Chajzer
Kamil Piklikiewicz/East News
Źródło: Dzien Dobry TVN
- To może być ostatni dom tych dzieci - powiedział w rozmowie z serwisem Dzień Dobry TVN Zygmunt Chajzer. Dziennikarz na hospicjum "Gajusz" trafił przypadkiem, potem przerodziło się to w pełną sympatii współpracę. Dziś wykorzystuje swoją popularność, aby wesprzeć ośrodek.

Zygmunt Chajzer wspiera fundację Gajusz

Nagranie, w którym Zygmunt Chajzer zachęca do wsparcia łódzkiego hospicjum "Gajusz" obiegł sieć. Sprawa jest pilna - dach budynku, w którym mieści się placówka, wymaga natychmiastowego remontu. W tym przypadku "natychmiast" oznacza przed zimą, ponieważ intensywne opady śniegu mogą mieć katastrofalne skutki. Na remont potrzeba pół miliona złotych .

- Dach to podstawa, a ten jest w fatalnym stanie - mówi nam Zygmunt Chajzer. - Udało nam się zebrać ludzi dobrej woli, którzy się tym zajmą za darmo, jednak oni też muszą ponieść koszty. A to musimy już pokryć z własnej kieszeni. Stąd pomysł na akcję "Dach dla Gajusza". Chcemy zdążyć przed zimą, zanim pojawią się chłodne noce i śnieg, którego usuwanie kosztuje ogromne pieniądze.

Lokalni przedsiębiorcy postanowili wesprzeć działania fundacji, oferując projekt nowego dachu oraz ekipę budowalną. Teraz należy zebrać pieniądze na wszystkie potrzebne materiały.

Fundacja „Gajusz” działa dwutorowo. Opiekuje się "tusiami", czyli niemowlętami porzuconymi przez rodziców oraz "książętami" - tak pracownicy nazywają ciężko chore dzieci. Pod niepewnym dachem ośrodka przebywa ponad 30 maluchów.

- To może być ostatni dom dla tych dzieci - zaznacza Zygmunt Chajzer. - To jedyne takie hospicjum w środkowej Polsce. Jeśli nie uda się zebrać kwoty, trzeba będzie zrobić prowizorkę, ale zamknięcie hospicjum, to byłaby katastrofa dla dzieci, ich bliskich i pracowników - dodaje.

Dach dla "Gajusza"

Wyremontowanie dachu to nie tylko kwestia zabezpieczenia budynku, ale również perspektywa na oszczędności. Fundacja ma możliwość zainstalowania paneli fotowoltaicznych, które otrzymała w prezencie. To pozwoli zmniejszyć wydatki na energię o 1/5. Zanim jednak będzie można je zainstalować na dachu, niezbędny jest jego remont. A ten wyceniono na 500 tys. złotych.

Miniona zima okazała się wyjątkowo trudna dla fundacji. Opady śniegu wiązały się z koniecznością wezwania specjalistycznej firmy, uprawnionej do pracy na wysokościach, która usuwała zalegający na dachu biały puch. Nie lepiej jest podczas ulewnych deszczy. Woda przedostaje się do wewnątrz przez nieszczelne pokrycie.

Zygmunt Chajzer nie ukrywa, że choć do "Gajusza" zaprowadził go przypadek, to teraz już wszystko jest w rękach ludzi.

- W życiu często spotykamy kogoś, dzieje się jakaś historia i człowiek na to reaguje - mówi. - Zrządzeniem losu kilka lat temu zostałem poproszony o poprowadzenie akcji dla "Gajusza" i tak już zostało podsumowuje.

Wszyscy, którzy chcą wesprzeć zbiórkę, mogą to zrobić na stronie fundacji.

Zobacz wideo: Przed bokserską charytatywną galą sportową

Zobacz także:

Autor: Adam Barabasz

podziel się:

Pozostałe wiadomości