Adrian Kosicki - policjant uratował dziecko przed rekinem
To był jeden ze słonecznych dni na Florydzie, który nie zapowiadał nic złego. Adrian Kosicki, policjant z Cocoa Beach nie był wtedy na służbie i spędzał wolny czas z rodziną.
Spacerowałem po plaży z moją żoną. Zauważyliśmy rekina, pływał blisko brzegu przez jakiś czas. W pewnym momencie zauważyłem, że podpłynął bardzo blisko dziecka
- powiedział Kosicki.
Zdecydowałem się wskoczyć do wody i wyciągnąć chłopca na brzeg
- wyznał policjant.
Wspólnie z żoną ostrzegli ludzi przed zagrożeniem. Postanowili krzyczeć, żeby chłopiec, który znajdował się w wodzie, mógł ich usłyszeć. Niestety to nie poskutkowało. Malec niewiele rozumiał i nie wiedział skąd to całe zamieszanie. Rekin był na tyle blisko, że Adrian mógł mu się dobrze przyjrzeć.
Był to duży osobnik, miał około 1,5 m długości
- przyznał.
Policjant - bohater z polskim nazwiskiem
Nagranie ze zdarzenia obiegło Internet, a Adrian został okrzyknięty bohaterem. Sam nie uważa, aby nim był.
Jest we mnie coś takiego, że chcę pomagać ludziom w kłopotach, taki już jestem. Nie wyobrażam sobie, żebym w takiej sytuacji stał gdzieś z boku i przyglądał, gdy komuś grozi niebezpieczeństwo
- mówi Kosicki.
Z pewnością zrobiłem to, co powinienem
- dodał.
Szybka reakcja sprawiła, że chłopcu nic się nie stało. Policjant wytłumaczył mu, dlaczego wyciągnął go z wody i pokazał odpływającego rekina. Rodzice dziecka wielokrotnie dziękowali mu za uratowanie syna. Kosicki podkreślił jednak, że dopóki nie będziemy zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie nas otacza, takie sytuacje będą się powtarzały.
Bliskie spotkania z rekinem. Zobacz wideo:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
- Pomysły mające zapewnić bezpieczeństwo dzieci w szkołach: "To metody na zasadzie śliny i sznurka"
- 22-latek stracił obie ręce po porażeniu prądem. Ma szansę na normalność, ale protezy kosztują ponad pół miliona złotych
- 8-latek zmarł na rękach rodziców. "Pani doktor nie zbadała syna, nie osłuchała go"
Autor: Aleksandra Lewandowska
Reporter: Robert Stockinger