Poród żyrafy w łódzkim zoo
Około półtora tygodnia temu w zoo w Łodzi na świat przyszła żyrafa. - Poród przebiegał z komplikacjami. Doszło do zatrzymania porodu, po czterech godzinach musieliśmy podjąć interwencję, znieczulić matkę i udzielić jej pomocy porodowej. Noworodek był troszeczkę źle ułożony w związku z czym doszło do zaparcia noworodka w drogach rodnych samicy. Właśnie przy udziale licznego zespołu udało nam się rozwiązać ten poród. Było zaangażowanych wiele osób - sześć do samego reponowania i wyciągania noworodka, kilka też do asekuracji kończyn matki, która, kiedy by się przebudziła mogłaby komuś zrobić krzywdę - powiedział Tomasz Jóźwik.
Obecnie mama i maluch mają się dobrze. - Wszystkie parametry fizjologiczne wróciły do normy. Natomiast jako, że samica nie była psychicznie obecna przy porodzie, nie podjęła karmienia młodego. Toleruje go, jak i również samica druga, dlatego jest łączony z nimi w ciągu dnia. Natomiast jest karmiony w tej chwili sztucznie - wyjaśnił Tomasz Jóźwik.
Żyrafa z zoo w Łodzi
Żyrafka i jej opiekunowie zyskali wielu fanów w mediach społecznościowych. - "Brawo! Wiedza i doświadczenie oraz empatia. To widać", "Zjawiskowy maluch!!! Tyle osób go uwielbia, trzymamy mocno kciuki", "Maluszek przecudowny. Dziękujemy za zaangażowanie całej załogi waszego ZOO", "Strasznie to wzruszające, brawo załoga. Naprawdę wielki podziw i szacunek. Trzymam kciuki za was i cudnego malucha" - pisano w komentarzach.
Chwała im! Żyraf się urodził, poród był ciężki, wymagający naszej pomocy, a teraz walczymy o młodego dokarmiając go z...
Posted by ZOO Łódź on Friday, January 19, 2024
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kilkulatek próbował nakarmić żyrafę w zoo. "To mogło skończyć się fatalnie"
- Żyrafa zaatakowała kobietę z niemowlakiem. Dziecka nie udało się uratować
- Ma najdłuższe nogi w show-biznesie
Autor: Daria Pacańska
Źródło: ZOO Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Sutthiwat Srikhrueadam/Getty Images/Facebook