Uszy konia są delikatne, natomiast same konie to zwierzęta wrażliwe na wszelkie nagłe wybuchy, hałasy i wysokie dźwięki. Łatwo się płoszą, co utrudnia naukę i samą jazdę konną. Oczywiście to kwestia wielu treningów, zanim zwierzę przyzwyczai się do hałasu, jednak czasami warto skrócić ten proces i ułatwić koniowi funkcjonowanie w niesprzyjającym, głośnym otoczeniu. Kolejnym problemem, który przeszkadza w płynności jazdy, są uporczywe muchy, które wlatują do uszu zwierzęcia. Skutecznym rozwiązaniem będą nauszniki dla konia. Pełnią funkcję ochronną, ale również ozdobną, dostępne są w każdym rozmiarze i można je zakładać nawet źrebakom.
Delikatne uszy koni
Uszy koni zbudowane są wielu mięśni i mogą poruszać się niezależnie od siebie. Co ciekawe, konie obracają uszami nawet o 180 stopni. Dzięki tej zdolności zwierzęta te wyłapują nawet bardzo odległe i ciche dźwięki. Pozwala im to usłyszeć wołającego pana nawet z oddali. Słuch koni jest bardzo wrażliwy na hałas, szczególnie na ostre i wysokie dźwięki. Dlatego zwierzęta te są bardzo płochliwe i niezwykle żwawo reagują na wszelkie nagłe wybuchy, strzały, pisk.
Odporność na nie i wypracowanie spokojnej reakcji są kwestią wielu godzin pracy z trenerem. Zazwyczaj poddawane są nim konie przeznaczone na zawody lub do wojska.
Po co są nauszniki dla konia?
Nauszniki dla konia to nietypowy element akcesoriów. Wykonane z różnych materiałów, jednobarwne i kolorowe stanowią ciekawy akcent ozdobny . Pełnią natomiast również funkcję ochronną.
Przed czym chronią konia? Przede wszystkim ich zadaniem jest wyciszenie zbyt głośnych, gwałtownych i wysokich dźwięków. Jednocześnie nauszniki nie zagłuszają słuchu konia, nie powodują jego dezorientacji. To dobre rozwiązanie dla zwierząt płochliwych oraz tych, które znalazły się w nowym, nieznanym otoczeniu.
Nauszniki dodatkowo są również zakładane w celu ochrony końskich uszu przed silnym wiatrem, mrozem i muchami. Te ostatnie, szczególnie w upalne dni, bywają męczące i skutecznie utrudniają jazdę. Koń jest rozproszony, ponieważ cały czas musi potrząsać głową, aby odgonić muchy wlatujące mu do uszu. Nauszniki skutecznie rozwiązują ten problem, pozwalając skupić się na jeździe i wykonywaniu zadań.
Nauszniki dla konia to również często wybierany na zawodach element personalizacji. Wykonany w kolorach drużyny, z wyhaftowanym imieniem konia lub jeźdźca na pewno jest akcentem, który podnosi walory wizualne konia i startującej drużyny.
Nauszniki dla konia – jakie wybrać?
Oferta nauszników jest szeroka i wpisuje się niemalże w każde, nawet najbardziej wymagające gusta. Od tradycyjnych, jednolitych czarnych nauszników przez te z frędzlami, kwiatami, z ciekawymi motywami, wzorami po dziewczęce i dziecięce różowe nauszniki dla konia. Wykonane są zazwyczaj z elastycznych materiałów. Umożliwia to przyleganie ich do uszu i nie powoduje zsuwania się podczas jazdy i ruszania uszami. Warto jednak wybierać te, które w składzie mają naturalne włókna, które nie będą parzyć i zapewnią stały dostęp powietrza. Wersje letnie często wykonywane są na szydełku, co w efekcie nie tylko spełnia swoją rolę, dając koniowi maksimum komfortu, ale wygląda bardzo subtelnie.
Ozdobne nauszniki dla konia
Sklepy jeździeckie spośród klasycznych nauszników oferują również sezonowe, które głównie mają za zadanie pełnić funkcję ozdobną. Największą popularnością cieszą się nauszniki świąteczne dla konia z motywem Bożego Narodzenia. Z miniczapką św. Mikołaja, ozdobione małymi kolorowymi bombkami czy śnieżynkami stanowią ciekawy element ozdobny, który można wykorzystać w okresie zimowej jazdy konnej. Najmłodsi jeźdźcy najchętniej wybierają nauszniki renifera dla konia. Ten śmieszny element, który ma chociaż odrobinę zmienić konia w Rudolfa, to często spotykany świąteczny akcent. Co więcej nauszniki renifera dla konia są wybierane również przez szkółki jeździeckie, a także właścicieli stadnin, którzy zimą organizują przejażdżki kuligiem. Sanie zaprzężone w mknące „renifery” św. Mikołaja to nie lada atrakcja i ciekawy akcent humorystyczny. Nauszniki świąteczne dla konia wykorzystywane są również w sesjach zdjęciowych.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN