Od soboty w ciągu trzech dni u wybrzeży Bangladeszu znaleziono ponad 77 martwych żółwi oliwkowych. Naukowcy szukają przyczyny masowej śmierci zwierząt. Mają jednak podejrzenia, dlaczego doszło do takiej tragedii.
Śmierć ponad 80 żółwi oliwkowych
Rządowy Instytut Badań Morskich przekazał w czwartek, że w ciągu trzech dni od soboty u wybrzeży Bangladeszu znaleziono blisko 80 martwych żółwi oliwkowych, należących do rodziny żółwi morskich. Ponadto przez miesiąc martwych przedstawicieli tego gatunku naliczono aż 88 - w rejonie miasta Koks Badźar.
Naukowcy z Bangladeszu są zaniepokojeni masową śmiercią tak wielu przedstawicieli oliwkowych żółwi i jak najszybciej próbują znaleźć przyczynę tej tragedii.
Masowa śmierć zwierząt
Jak tłumaczył Mohammad Shimul Bhuiyan z bangladeskiego Instytutu Badań Morskich, ponad 80 proc. martwych żółwi to samice. Miały one złożyć jaja na plaży, ponieważ okres lęgowy trwa u nich od listopada aż do marca. - Potrzebujemy więcej czasu, aby ustalić przyczynę ich śmierci - zaznaczył badacz w rozmowie z agencją AFP.
Zdaniem naukowca z malezyjskiej organizacji WorldFish masowa śmierć żółwi jest związana z "przełowieniem i stosowaniem sieci trałowych".
- Żółwie wypływają na powierzchnię, aby zaczerpnąć powietrza, ale gdy zaplączą się w sieci rybackie, pozostają pod wodą zbyt długo i duszą się. To tragiczne, że przypływają tutaj, aby się rozmnażać, a ostatecznie umierają - powiedział Sharif Uddin.
Skutki zakłócenia populacji żółwi oliwkowych może wpłynąć szkodliwie na lokalną ekologię morską - alarmuje Abid Hossain ze Stowarzyszenia Rybołówstwa Morskiego Bangladeszu. - Żółwie jedzą meduzy, które pomagają przetrwać larwom ryb. Jeśli chcemy utrzymać nasze zasoby rybne, musimy uratować żółwie - podsumował.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wzrosła liczba pingwinich "rozwodów". Zdaniem badaczy częściowo to wina człowieka
- Hiena cętkowana pojawiła się w Egipcie. To pierwsza taka sytuacja od 5 tysięcy lat
- Ten gatunek uważano za wymarły. Teraz powraca. "Mały ogrodnik natury”
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/Brett Monroe Garner