Po wakacjach wracamy do naszego cyklu „Marcin z Lasu” – gdzie Marcin Kostrzyński – leśnik, filmowiec, przybliża widzom Dzień Dobry TVN życie zwierząt. Tym razem przekonuje, że jako kierunek turystycznych wypraw warto rozważyć zimną Norwegię. Ta piękna i surowa kraina spodoba się wszystkim, którzy lubią obcować z niezadeptaną przyrodą.
Norweskie delfiny
Norwegia kojarzy się z morzem, warto więc w pierwszej kolejności wspomnieć o niezwykłych zwierzętach, które żyją w otaczających ten kraj wodach. Mowa oczywiście o wielorybach, ale także o... delfinach. Tych samych, które żyją w Bałtyku, czyli morświnach. W Bałtyku to gatunek zagrożony wyginięciem w Norwegii można je wypatrzeć, choć wymaga to cierpliwej obserwacji. U wybrzeży Norwegii pływają także majestatyczne kaszaloty, humbaki, a nawet orki.
Łoś - król lasu
Łosia można spotkać w lasach całej Norwegii, za wyjątkiem regionu Vestlandet czyli krainy fiordów. Jest to piękne zwierzę o majestatycznym wyglądzie. Może mieć nawet do 3 metrów długości i 2,5 m wysokości w kłębie! Nie bez powodu jest nazywany królem lasu. Najwięcej łosi żyje w leśnych ostępach okręgu Hedmark (na północ od Oslo) i tam najłatwiej go zobaczyć, szczególnie pod wieczór. Tubylcy mówią wręcz, że jadąc leśną drogą niemożliwe jest, by go tu nie spotkać.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN