25 listopada 2018 roku ośmioletnia Maja Mulak z pomocą swojej mamy założyła klub Ochrony Orangutanów Majki.
Skąd pomysł na założenie klubu?
Wszystko zaczęło się, kiedy mama Majki przeczytała jej artykuł o ginących orangutanach. W ten sposób dziewczynka dowiedziała się, że przez wycinkę lasów na potrzeby produkcji oleju palmowego dla wielkich koncernów spożywczych codziennie ginie 25 orangutanów. Jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, do 2025 roku na ziemi nie będzie już ani jednego orangutana. Mama zaproponowała Majce bojkot produktów firm, które używają oleju palmowego. Dziewczynka od razu na to przystała, a niedługo potem poprosiła mamę o wydrukowanie artykułu i listy produktów „zakazanych”, ponieważ postanowiła porozmawiać o tym problemie ze swoją klasą. Gdy wróciła ze szkoły, oznajmiła, że założyła Klub Ochrony Orangutanów.
>>> Zobacz także:
Sierociniec dla orangutanów w Borneo
Szczoteczka bambusowa – alternatywa dla plastiku
Na czym polega koncepcja zero waste?
Ze szkoły na Facebooka
Klub rozpoczął działalność jako niewielka, wewnątrzklasowa akcja. Dzieci, które przejęły się losem orangutanów, zrezygnowały z jedzenia słodyczy z olejem palmowym w składzie. By to podkreślić, stworzyły swoje własne, ręcznie pisane legitymacje klubowe. Gdy mama Majki opisała tę historię w mediach społecznościowych, spotkała się z wieloma pozytywnymi komentarzami i prośbami o utworzenie Faceboookowej grupy dla Klubu. Tak też zrobiła – dziś klub Majki liczy bardzo wielu członków i wciąż rośnie.
Walczy o lasy – dom orangutanów
Zapytana o to, co wie na temat orangutanów, dziewczynka odpowiada:
Wiem, że są naszymi przodkami i są tak jak my, zachowują się tak samo. I są fajne!
Maja nie ma wątpliwości, że problem wycinki lasów stanowiących naturalne środowisko orangutanów jest palący – nie tylko ze względu na problem ginących gatunków. Ośmiolatka zwróciła uwagę także na kwestię produkcji tlenu przez roślinność i jej niezbędność dla całego ekosystemu.
„Dzieci mogą uratować świat”
Jak podkreśla ośmioletnia założycielka Klubu, jej celem jest doprowadzenie do tego, by producenci żywności zaprzestali wykorzystywania oleju palmowego. Cel jest bardzo ważny i śmiały zarazem, ale – jak mówi Maja – wcale jej to nie onieśmiela. Nie czuła się speszona wystąpieniem na szczycie w towarzystwie ważnych gości z całego świata, nie zniechęciły jej też negatywne komentarze, które pojawiały się na Facebooku. Podobno wiele osób uważało, że nie jest w stanie tym nic zdziałać i że jest zbyt mała, by zajmować się takimi sprawami. Część z nich twierdziła, że nie są to sprawy dla dzieci.
Nie przejmuję się takimi komentarzami. […] Dzieci mogą uratować świat.
Wycieczka na Borneo
Marzeniem Mai była wycieczka na Sumatrę lub Borneo, gdzie w naturalnym środowisku żyją orangutany. Udało się je spełnić w tym roku.
Dziewczynka i trójka jej kolegów spędzili 3 dni w Bako National Park.
Przeszliśmy ponad 8 km po trudnych terenach dżungli, ale było przepięknie. Przedarcie się przez lasy doprowadziło nas do wspaniałej plaży, a po drodze spotkaliśmy makaki, świnie brodate i nosacze. Niezapomniana przygoda, która uświadomiła nam dodatkowo, jak ważne jest utrzymywanie tej cudownej natury przy życiu.
Na Borneo odwiedzili też ośrodek rehabilitacji dla orangutanów.
Dla Mai najbardziej zaskakujące było to, że orangutany są tak bardzo podobne do ludzi.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN