Pomoc psa przewodnika
– Nie wyobrażam sobie życia bez mojego psa – mówi Karolina Zajk, która nie widzi od urodzenia, a samodzielnego funkcjonowania nauczyła się korzystając z białej laski. Od dwóch lat do pomocy ma labradora Logana. – Bonusem pracowania z psem przewodnikiem jest to, że łatwiej nawiązuje się relacje – dodaje. Pies zapewnia jej bezpieczne poruszanie się poza domem.
– Dzięki temu, że pojawia się pies w życiu takich osób, one mogą robić różne rzeczy bez koncentrowania się na samej czynności chodzenia. (...) Z psem taka osoba pójdzie we wszystkie te miejsca, w które z białą laską byłoby jej znacznie trudniej – mówi Jolanta Kramarz, prezeska Fundacji Vis Maior.
Poruszanie się z psem podnosi samoocenę osób niedowidzących i niewidomych
- Z pewnością zupełnie inaczej będę odbierany społecznie. (...) Mogę iść pewnie, omijając przeszkody, a to będzie wpływało też na moją samoocenę i na poczucie mojej wartości – mówi Tomasz Trzajna, który od kilku miesięcy przygotowuje się z psem przewodnikiem. Mężczyzna przyznaje, że nauczenie się współpracy z nowym przyjacielem jest trudniejsze niż się spodziewał.
Arleta Wiewióra, trener psów przewodników wyjaśnia, że psy i ich opiekunowie muszą się nauczyć wszystkich komend. Dodaje, że ważne jest też, by osoba prowadzona przez czworonoga mu ufała. - Zaufać zwierzęciu, chociażby najlepiej wyszkolonemu, to jest bardzo trudne. To jest proces emocjonalny, który trzeba przejść w głowie – mówi Tomasz Trzajna.
Jak zareagować, gdy widzimy osobę z psem przewodnikiem? Arleta Wiewióra radzi, by odwrócić wzrok i nie rozpraszać zwierzęcia, które wykonuje swoje zadanie.
Zobacz wideo: Specjalnie szkolone psy pomagają ratować tonących. „To bardzo wymagająca praca”
Zobacz także:
Utrata wzroku nie musi być przeszkodą w spełnianiu marzeń. "Ja tylko nie widzę"
Autor: Magdalena Zamkutowicz