Emocje zwierząt. Czy krowy potrafią płakać prawdziwymi łzami?
Przygoda Piotra Romanowskiego z opieką nad krowami rozpoczęła się 19 lat temu, kiedy dostał od koleżanki małą przedstawicielkę tego zwierzęcego gatunku. Nazwała się Butla. Krowa, po sześciu latach rajskiego życia u gospodarza, urodziła potomstwo - swoją miniaturową podobiznę Bombonę.
- W grudniu ubiegłego roku, dokładnie w Wigilię, Butla umarła. Widok krówki Bombony, która chodziła i płakała, jest wstrząsający. Nie wiem, czy widzieliście kiedyś płaczącą krowę. Płacze tak, jakby człowiek płakał. Łzy jej lecą - twierdzi ekolog.
Mężczyzna zadbał o to, by osierocona i osamotniona Bombona miała po śmierci matki towarzystwo. Kupił kolejną krowę, która miała niebawem iść na rzeź.
- Stała w obórce przywiązana na krótkim łańcuchu. I to było jej życie. Gospodarz powiedział, że pojutrze idzie na rzeź. Jak przyjechała do mnie, była bardzo, bardzo dzika i wystraszona. Tu, gdzie ją drapię [nad głową - red.], była w pełni wyłysiała. Bałem się, że to jakaś choroba może być, a to był po prostu stres - tłumaczy Piotr Romanowski.
Opiekun krów przekonuje, że emocje zwierząt są bardzo podobne do tych, które odczuwają ludzie, a ich życie wewnętrzne jest niezwykle bogate. - To są bardzo wrażliwe istoty. Krowy są takie jak my. Potrafią się cieszyć, potrafią się smucić, potrafią się bać. (...) Widziałem wielokrotnie, jak krówki stały i wyraźnie się zawieszały na czymś. Coś musiały przemyśleć - zauważa w materiale Dzień Dobry TVN.
Piotr Romanowski - niezwykły opiekun krów
Przyjaciółka pana Piotra, Joanna Barchetto jest przekonana, że jej kolega powinien być wzorem do naśladowania dla wszystkich, dla których ekologia i natura stanowią nadrzędną wartość.
- Piotrusia poznałam 25 lat temu. Poznałam ekologa i człowieka wolnego, który też tę wolność potrafi dać innym istotom. Piotruś jest wodzem, bo nikt tak jak on nie uczy miłości do natury, do zwierząt. Wystarczy go obserwować - zachwala kobieta.
Jej opinię potwierdzają słowa, które w materiale Dzień Dobry TVN padły z ust Piotra Romanowskiego. Mężczyzna nie ma zamiaru czerpać jakichkolwiek zysków z hodowli zwierząt. - Nie chcę krów eksploatować, czyli doić. Nie potrzebuję tego mleka. Nie sprzedam ich też na mięso. Sam nie jem mięsa. Kto raz zobaczył obrazek z rzeźni, to zostanie mu ten obraz do końca życia - zaznacza miłośnik natury.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Nos psa jest w stanie wyczuć zapach adrenaliny". Jak komunikują się zwierzęta?
- Krowa Hortensja atrakcją Żywca. "Turyści chętnie podchodzą, głaszczą, robią sobie zdjęcia"
- Po zerwanych zaręczynach wyjechała do Danii. Jej najlepszą przyjaciółką została... krowa. "Stała się dla mnie sensem życia"
Autor: Berenika Olesińska
Reporter: Łukasz Kowalski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN