Charakterystyczny wygląd i dźwięk, jaki wydają dzwonki przy uprzęży podczas poruszania się zwierzęcia, po dziś dzień urzekają. Wiedzą to dobrze osoby, które miały okazję uczestniczyć np. w zimowym kuligu. Na jakie inne okazje się je stosuje?
Dzwonki przy końskiej uprzęży – jak wyglądają i z czego są zrobione?
Janczary, czyli dzwonki przy uprzęży końskiej, to instrument muzyczny należący do grupy idiofonów. Jeśli chodzi o ich wygląd, wykonywane były z mosiądzu lub niklu i składały się z dwóch połówek. W ich środku umieszczona była mała kulka zwana "bijakiem". Nie była ona jednak zamocowana na żadnym sznurku czy lince. Na górnej połówce janczara znajdował się uchwyt z dziurką do zawieszenia dzwonka, zaś dolna część miała charakterystyczne krzyżykowe nacięcie. To właśnie przez nie wydobywał się specyficzny dźwięk. Im więcej było dzwonków – tym ciekawsze wrażenia akustyczne można było osiągnąć.
Janczary w dawnych czasach były wytwarzane u kowala i stosowano je najczęściej do ozdabiania powozów szlachty, sań magnackich czy dyliżansów przewożących pasażerów. Dzwonki przy uprzęży dla konia umieszczone były na skórzanym pasie w odległości kilku centymetrów od siebie. Zazwyczaj było ich dziesięć lub jedenaście. Ważnym elementem całości był dzwon środkowy, największy. Tego rodzaju dzwonki mogły być też umieszczane na nagrzbietniku, natylniku czy po prostu zawieszane na szyi konia.
Do czego służyły janczary? Przede wszystkich ich obecność informowała o zbliżaniu się powozu. Ludzie słysząc charakterystyczną melodię, wiedzieli, że w pobliżu jest konny zaprzęg i często wyczekiwali go, jeszcze zanim się pojawił w ich polu widzenia. W czasie leśnych kuligów, które często odbywały się po ciemku, dzwonki na uprzęży koni czy przy saniach ostrzegały inne zwierzęta przed niebezpieczeństwem, więc te miały czas na ucieczkę. Janczary przy okazji pełniły i nadal, jeśli są używane, pełnią funkcję dekoracyjną, bo trzeba przyznać, że uprząż czy szelki konia zdobione tego rodzaju dzwonkami wyglądają niezwykle ciekawie i bardzo kunsztownie.
Dzwonki przy uprzęży dawniej i dziś
Chyba każdy z nas zna piosenkę "Jingle bells", chętnie śpiewaną podczas zimy. Jak wszyscy wiemy, w wersji polskiej padają w niej słowa: "Pada śnieg, dzwonią dzwonki sań". No właśnie. Janczary – dzwonki konne, dziś kojarzą się przede wszystkim z kuligiem, gdzie wygrywana przez nie wyjątkowa melodia w rytm końskich kroków tworzy niezwykłą atmosferę w czasie takiej zimowej przejażdżki. Kiedyś jednak stanowiły bardzo ważny element wystroju zaprzęgów czy powozów.
Oprócz tych montowanych na skórzanym pasie, były także i takie, które wieszano na uprzęży chomątowej czy szorowej. Janczary mogły być pojedyncze lub piętrowe. Wykorzystywano je np. przy bogato zdobionych saniach, używanych do dworskich zabaw, w celu pokazania bogactwa. Również sanie szlacheckie miały janczary, którymi najczęściej zdobiono grube aksamitne kapy. Wieszano je nie tylko przy szyi koni, ale także zakładano na ich grzbiet.
Te niezwykle charakterystyczne dzwonki dla konia, które wieszało się w dawnych czasach przy uprzęży, do dziś wywołują zachwyt i ciekawość. Obecnie jednak są na tyle rzadkie, że uznaje się je za antyki. Bardzo często można je spotkać na targach staroci, gdzie są prawdziwym rarytasem dla kolekcjonerów. Co ciekawe, w nieco zmienionej formie, bo już nie wykonane przy użyciu stali szlachetnej czy mosiądzu, współcześnie są one także elementem instrumentów muzycznych dla dzieci.
Popularne janczary (na Podhalu nazywane turlikami), choć nie są już wykorzystywane tak często jak kiedyś, obecnie są chętnie stosowane podczas wyjątkowych okazji, np. pokazów powozów, a także w turystycznych zaprzęgach bryczkowych w niektórych miastach czy nawet przy przejazdach z okazji ślubów. Trzeba przyznać, że uprząż konia dekorowana dzwonkami wygląda niezwykle reprezentacyjnie i dostojnie. Nikogo nie dziwi więc fakt, że w takiej formie janczary są często wykorzystywane np. podczas niektórych uroczystości narodowych.
Zobacz video: Koński nawóz wykorzystują do... produkcji energii. "Bardzo mała ilość jest potrzebna do pełnego naładowania telefonu"
Zobacz także:
- Węgorz elektryczny i europejski - różnice. Okres ochronny węgorza
- Czy szelki samochodowe dla psa są obowiązkowe? Jaką uprząż wybrać?
- Jak czesać kota? Ekspertka Beata Szutko-Goworek radzi, z jakich szczotek korzystać
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Artur Debat/Getty Images