Nie zna życia ten, kto się nie „wykańczał”
Jakie konsekwencje dla rodziny niesie za sobą remont? Sprawdził to Filip Chajzer, który odwiedził remontujących z kamerą Dzień Dobry TVN. Marcin Dziedzic jest wykończonym inwestorem.
By załatwić wodę, prąd lub gaz, to trzeba wykorzystać cały urlop
- wspomina Marcin.
Drugim problemem, na jaki mogą napotkać inwestorzy, to wykonawcy i ich dostępność.
Dobrzy i dostępni są, ale w Anglii. Ci dobrzy u nas w kraju nie mają terminów, więc wbić się w kolejkę – życzę powodzenia
-dodał Marcin, który przyznał, że budowa jego domu jest już na etapie wykończeniówki.
Nie bez kozery nazywa się ona wykończeniówką. Panowie jeszcze nie wiedzą, że pieniędzy już dawno nie ma. Dom wykańczam z żoną, ona chce białe płytki, ja czarne, a że z żoną to lepiej mieć spokój niż racje to płytki będą jasne
- zauważył zrezygnowany Marcin.
Wiesław Skiba jest telewizyjnym majstrem. Jak wspominał w rozmowie z Filipem Chajzerem, remonty mogą doprowadzić nawet do rozwodu!
Pani chce niebieskie kafelki, pan bardziej męskie czarne. I po prostu tutaj nie dochodzi do kompromisu. Raz miałem taką sytuację, kiedy pani stwierdziła że do połowy łazienki będą jej płytki, a od połowy pana. Doszli jakoś do kompromisu, ale bywa, że pani się obraża, pan wychodzi, że nie będzie tu mieszkał i tyle
- opowiedział Wiesiek.
Bartek Wilemborek remontuje mieszkanie po babci. Choć końca prac jeszcze nie widać, już dawno przekroczył zakładany budżet. Teraz zarabia na kuchnię i podłogi. W urządzaniu pomagają mu rodzice. W praktyce ma to swoje konsekwencje. Bartek nie może dojść do porozumienia z mamą, co do koloru płytek.
Mama mówi, że białe kafle do białych ścian nie będą pasować, a ja uważam, że będą. Stoimy przy kafelkach i cały czas się kłócimy. I nie przegadasz, ale synuś też nie i koniec
-dodał Bartek
Iza Linde prowadzi „oswojony remont”, który zaczął się niewinnie od zdjęcia boazerii trzy lata temu. Przez ten czas zdążyła już zaakceptować remont, a nawet się z nim zaprzyjaźnić. Jak tłumaczy:
Remont żyje swoim życie, a my razem z nim. Postanowiłam żyć z nim w zgodzie. Zakończymy, kiedy Irena pójdzie na studia
- przyznała z uśmiechem Iza.
Remont nie wykańcza tylko cementuje
Odeta Moro przeprowadzała się siedem razy w swoim życiu. Każda przeprowadzka wiązała się z remontem.
Zdarzało mi się płakać, zdarzało mi się cieszyć. Ja jestem z tych, co lubi sobie czasami pouprawiać ZPety (przy. red. zajęcia techniczno-praktyczne). Ja nie mam problemu, żeby się pochylić i coś zrobić. Są takie rzeczy, które mnie przerastają jak np. hydraulika, elektryka, więc tu warto znaleźć dobrego fachowca
- przyznała Odeta, która dodała, że pochodzi z domu, w którym był ciągle remont, jej tata bez przerwy coś budował.
Był nawet taki moment, że mieszkałam z betoniarką w salonie, śpiąc jednocześnie w sypialni za ścianą. Można wszystko
-przekonuje Odeta.
Olga Borys wraz z mężem Wojciechem Majchrzakiem kupili pierwsze mieszkanie w Warszawie – kawalerkę na Woli, kiedy przeprowadzili się tu po studiach. Bardzo pomogli im rodzice. Kupno mieszkania pochłonęło wszystkie oszczędności, więc na remont prawie nic nie zostało. Wojciech wykańczał mieszkanie sam. Malował, wymieniał szafki w kuchni.
Mirella Kępczyńska jest inżynierem architektury wnętrz. Jej zdaniem przez remont nie da się przejść bezstresowo.
Możemy się naczytać, możemy się dopytać, ale zawsze wyskoczą jakieś rzeczy. Co innego to jest remont, co innego, kiedy wprowadzamy się do deweloperskiego stanu, kiedy tylko układamy te płytki. Przy remontach zrywamy boazerię
-wylicza Mirella, która wychodzi z założenia, że podchodząc do remontów, trzeba przede wszystkim wyluzować.
Zobacz też:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Magdalena Gudowska