Zacznijmy zatem od kuchni, gdzie w domu jest epicentrum problemu. Po pierwsze: całkowicie zrezygnujmy z folii spożywczej oraz woreczków. Czym je zastąpić? Żywność można pakować w naturalne woskowijki – są piękne, kolorowe i ekologiczne. Na zakupy owoców i warzyw koniecznie wybierzmy torebki wielokrotnego użytku lub uszyjmy je własnoręcznie ze starej firanki. I kupujmy mniej produktów pakowanych, a więcej na wagę.
Ekologiczne rozwiązanie w kuchni
Ale prawdziwie wielką zmianę możemy wprowadzić w innym miejscu. Gdzie? W zlewozmywaku! Jak to możliwe?- zapytacie. Otóż wystarczy zamontować baterię kuchenną Mungo z funkcją filtrowania wody. To innowacyjne rozwiązanie pozwoli nie tylko cieszyć się smaczną wodą do picia prosto z kranu, ale też realnie zmniejszy zużycie plastiku.
Przy założeniu, że powinniśmy dla naszego zdrowia wypijać 1,5 litra wody dziennie, miesięcznie jest to około 30 butelek PET, które wyrzucamy do kosza. To łącznie 1,5 kg plastiku! Na jedną osobę. Czyli rocznie 4 osobowa rodzina potrafi z samych butelek po wodzie mineralnej wygenerować około 70 kg plastikowych śmieci. Pomyślcie, jak wiele dobrego zrobicie dla planety, gdy zaczniecie pić wodę prosto z kranu.
Jak działa bateria z filtrem?
Jak to działa? Wkład filtrujący do baterii Mungo jest montowany bezpośrednio pod zlewem. Co ważne, producent KFA Armatura dostarcza pierwszy filtr w zestawie, więc o nic nie trzeba się martwić. Aby cieszyć się filtrowaną wodą, wystarczy nacisnąć przycisk na froncie wylewki i podstawić szklankę. Jeden filtr wystarcza na 6000 litrów wody lub okres 6 miesięcy. Nie jest drogi – kosztuje kilkadziesiąt złotych, czyli znacznie mniej niż butelkowana woda.
Bateria Mungo to ekologia również w innym zakresie – jej zużycie wody podczas mycia to 7,5 litra na minutę, czyli - jak na baterię kuchenną - bardzo dobry wynik. Poza tym jest designerska i ergonomiczna. Wydłużony uchwyt jest wygodny i nie ślizga się w mokrej dłoni.
mat. prasowe
Ekologiczne rozwiązanie - butelka na wodę wielokrotnego użytku
Jak jeszcze możemy walczyć z plastikowym potworem? Skoro już zamontowaliśmy baterię filtrującą wodę, kupmy butelkę "na wynos" – na rynku dostępnych jest wiele pięknych modeli bidonów, butelek termicznych i szklanych. Zainwestujmy w taką i nośmy ją ze sobą zamiast kupować małe butelki w drodze. Nie korzystajmy też z plastikowych słomek do picia. Jeśli uwielbiamy je (lub nasze dzieci je kochają) kupujmy papierowe, a najlepiej wybierzmy takie metalowe, do wielokrotnego użytku. Jedzenie w lodówce przechowujmy w szklanych pojemnikach – możemy wykorzystać słoiki, nie ma potrzeby kupowania specjalnych pudełek.
Rezygnując z plastiku dbamy nie tylko o naszą planetę, ale też o swoje zdrowie (i portfel!). Pomyślcie, ile zaoszczędzicie. Nie kupując wody w butelkach i owijając swoje kanapki w ekologiczne woskowijki z pewnością "zjecie" znacznie mniej mikroplastiku. Warto zatroszczyć się o Ziemię – nasz wspólny dom.
Troska o planetę
Nie zapominajmy, że kluczową sprawą w trosce o środowisko jest oszczędzanie wody. Druga równie ważna jak kuchnia, jest w tym obszarze łazienka. Tu liczy się każda kropla wody. Każdy z nas zna zasady zakręcania kranu podczas szczotkowania zębów czy namydlania rąk, ale czy zwracamy uwagę na to ile wody zużywa nasza bateria umywalkowa? A to jest naprawdę kluczowe. Na rynku dostępnych jest sporo pięknych baterii o ograniczonym przepływie. Warto zwrócić uwagę na serię Moza marki KFA Armatura. Dostępna jest w dwóch wykończeniach: chromie oraz matowej czerni, a zamontowane w nich napowietrzacze zmniejszają zużycie do poziomu 6 litrów na minutę.
Autor: Adrianna Kowalczyk