To trudny zawód. Trzeba mieć nieprawdopodobną siłę
Stanisław Banasiuk:
Zastanawiałem się nad tym przez jakiś czas. mam troje dzieci, dwie córki i syna. Nie wiem czy bym córkom to doradzał, czy bym ich nie wstrzymywał, bo to tak ciężki zawód, jeśli chodzi o odporność emocjonalną. Tu trzeba mieć siłę nieprawdopodobną, żeby udźwignąć ciężar stresów różnych, rywalizacji nieustającej.
Robiłem różne rzeczy, nie myślałem co będę robił w przyszłości
Mateusz Banasiuk:
Lubiłem robić różne rzeczy. Lubiłem uprawiać różne sporty, lubiłem spotykać się z kumplami, pływałem, jeździłem na snowboardzie, grałem w zespole na perkusji i tez występowałem w takiej grupie musicalowej, jeździliśmy po świecie, odnosiliśmy sukcesy. W pewnym momencie, kiedy zorientowałem się, że coś tu jest nie do końca ok, poszedłem na basen i zacząłem trenować pływanie. Robiłem różne rzeczy i nigdy nie myślałem co będę robił w przyszłości. Nie wiedziałem, że aktorstwo to jest tak fajny zawód, że będę mógł to wszystko połączyć. Dorastałem w Wesołej, takiej niewielkiej dzielnicy Warszawy. Tam wszyscy wiedzieli, że jest taka rodzina z takim dziwnym panem, który jak są jakieś ważne uroczystości to przemawia.
Zobacz też:
- „No Time to Die”. Ujawniono tytuł 25. filmu o Jamesie Bondzie
- Jak wygląda David Bowie w filmie biograficznym "Stardust"? Są pierwsze zdjęcia!
- Mortal Kombat: znamy kolejnych aktorów, którzy zagrają w nowym filmie
Autor: Anna Kobyłka
podziel się: