Wielkie sprzątanie nad Jeziorem Żywieckim. "Chcemy zadbać o nasz piękny zakątek"

Młodzież i strażacy sprzątają Jezioro Żywieckie
Rozrzucone śmierci w lasach i na plażach odbierają chęć na to, by spędzić czas na łonie natury. W tym roku przy brzegu Jeziora Żywieckiego nagromadziło się mnóstwo odpadów, więc okoliczni mieszkańcy i uczniowie podstawówki postanowili wspólnie posprzątać zanieczyszczony teren. Zebrali ponad 125 worków śmieci.

Wielkie sprzątanie nad Jeziorem Żywieckim

Jezioro Żywieckie to zbiornik retencyjny, do którego wpływa m.in. rzeka Soła, która co roku nanosi mnóstwo śmierci. Jednak w tym roku ilość odpadów wyrzuconych na brzeg, była przerażająca.

- Rzeka naniosła całe morze szklanych butelek, plastikowych opakowań i innych nieczystości. To wszystko wyglądało fatalnie, ale mieszkańcy i uczniowie zakasali rękawy, założyli rękawiczki i zabrali się do roboty - powiedziała reporterka Dzień Dobry TVN.

Akcję sprzątania brzegu Jeziora Żywieckiego poprowadziła Joanna Ostrowska ze Stowarzyszenia Żywiec Nasza Przyszłość. - Dzisiaj nazbieraliśmy ponad 125 worków. Było ponad 150 dzieci. Wszyscy bardzo chętnie zakasali rękawy, bo chcemy zadbać o nasz piękny zakątek, miejsce, gdzie bardzo przybywają mieszkańcy i turyści. Ta akcja edukacyjna jest dla nas bardzo ważna, by uzmysłowić wszystkim, że pozostawione śmieci nad jeziorem odbierają chęć, by się tu zatrzymać - mówiła.

W przedsięwzięciu wzięły udział dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Żywcu. Uczennica Maja jest przekonana, że tego typu akcje są niezwykle potrzebne. - Było bardzo dużo śmieci, plastikowych butelek i innych odpadów. To nie zachęca do piknikowania. Takie akcje uczą, jak dbać o środowisko, że nie wolno wyrzucać śmieci gdzie popadnie, trzeba je segregować - podkreślała nastolatka.

Plastikowe opakowania mogą mieć drugie życie

Śmieci, które nagromadziły się nad brzegiem Jeziora Żywieckiego, zostały zebrane, a następnie posegregowane. - Poprzez edukację chcemy wytłumaczyć, że plastikowe opakowania mogą mieć drugie życie i trafić do recyklingu. Potem wytwarza się z nich rzeczy codziennego użytku - wyjaśniała Joanna Ostrowska ze Stowarzyszenia Żywiec Nasza Przyszłość.

Niestety wiele odpadów, które wyrzuca się na łono natury, są zanieczyszczone, przez co nie da się ich później ponownie wykorzystać. - Takie pozostawione nad wodą są brudne, upiaszczone i już nie nadają się do recyklingu, tylko do spalenia - zaznaczyła rozmówczyni Dzień Dobry TVN.

Zobacz także:

Justyna z "Hotelu Paradise 3" nie zawsze tak wyglądała. Dlaczego zdecydowała się na operacje plastyczne?

Pogoda na sobotę: w całym kraju deszcz

Trzylatek zginął w wypadku drogowym. Policja wydała list gończy za domniemanym sprawcą

Autor: Justyna Piąsta

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Dołączyła do redakcji DDTVN. Co wiemy o Edycie Zając?

Dołączyła do redakcji DDTVN. Co wiemy o Edycie Zając?

Katarzyna Warnke otwarcie o współpracy z Izabelą Kuną. "Nie przyjaźniłyśmy się"

Katarzyna Warnke otwarcie o współpracy z Izabelą Kuną. "Nie przyjaźniłyśmy się"

Ile kosztują jajka? Sprawdzamy, w których sklepach są najtańsze

Ile kosztują jajka? Sprawdzamy, w których sklepach są najtańsze

Straż miejsca odebrała mu samochód. Powód? Kierowca nie opłacił gigantycznej liczby mandatów

Straż miejsca odebrała mu samochód. Powód? Kierowca nie opłacił gigantycznej liczby mandatów

Znalazła sposób, by ludzie zawsze ustępowali jej miejsca w komunikacji miejskiej. "Nawet się nie orientują"

Znalazła sposób, by ludzie zawsze ustępowali jej miejsca w komunikacji miejskiej. "Nawet się nie orientują"

Konar przygniótł dzieci. Są pod opieką ratowników

Konar przygniótł dzieci. Są pod opieką ratowników

Wypchany prosiak i głowa dzika. Jak wyglądała Wielkanoc w dawnej Polsce?

Wypchany prosiak i głowa dzika. Jak wyglądała Wielkanoc w dawnej Polsce?

Przez lata nosiła w piersi 10-kilogramowy guz. Była "sparaliżowana strachem" przed operacją

Przez lata nosiła w piersi 10-kilogramowy guz. Była "sparaliżowana strachem" przed operacją

Sport pomógł jej w walce z depresją. Dziś wspiera innych. "W krytycznym momencie ważyłam 36 kg"

Sport pomógł jej w walce z depresją. Dziś wspiera innych. "W krytycznym momencie ważyłam 36 kg"

Błąkał się po ulicach, bo nie miał gdzie spać. "Chciałem zniknąć"

Błąkał się po ulicach, bo nie miał gdzie spać. "Chciałem zniknąć"