Oddał śmieci właścicielowi
Na posesję pana Michała ktoś wysypał śmieci. Niestety nie jest to sytuacja odosobniona. Ludzie wciąż bardzo często wywożą opady na pola albo do lasów. Jednak mężczyzna postanowił działać.
- Dostałem informację od znajomego, że na moim polu znalazł znaczną ilość śmieci. Przyjechałem tutaj na miejsce, jak zobaczyłem taką ilość, to stwierdziłem, że muszę zrobić z tym porządek - powiedział pan Michał.
Mężczyzna nagrał film i wstawił go na media społecznościowe. Zrobił to po to, aby odnaleźć sprawcę. Michał Paśko przyznaje, że odzew ludzi był ogromny. Zaangażowanie przyjaciół i sąsiadów było niezwykle pomocne, bo w bardzo szybkim czasie udało się odnaleźć sprawcę.
Pan Michał nie zdecydował się powiadomić odpowiednie służby, uznał, że jeśli sam podejmie działania, śmieci szybciej znikną z jego posesji.
- Załadowałem śmieci i wywiozłem do właściciela. Pomagał mi w tym mój brat. Mieliśmy ładowarkę teleskopową, swoją przyczepę i ciągnik. Właściciel śmieci to starsza osoba, w wieku około 50 lat. Ten człowiek zabrał te śmieci od samotnej matki, która zapłaciła mu za to 800 zł i miał je wywieźć na wysypisko. Niestety nie zrobił tego, przywiózł do nas na pole - wyjaśnił Paśko.
Wysokie kary za wyrzucanie śmieci w miejscach niedozwolonych
Takie sytuacje zdarzają się często. Ważne jest, żeby nie przechodzić obok takich dzikich wysypisk obojętnie.
- Jeśli widzimy pozostawione śmieci, powinniśmy zgłosić to na policję. Takie sytuacje się zdarzają, szczególnie w miejscach oddalonych od miejscowości i nieogrodzonych - powiedziała Katarzyna Kwiatek, kierowniczka referatu gospodarki komunalnej w Pruszczu Gdańskim.
Należy też wspomnieć, że za wyrzucanie śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych grożą wysokie kary. Policja może nałożyć grzywnę nawet do 5 000 złotych.
>>> Zobacz także:
Zaskakujący finał "Hotelu Paradise 3". Kto wygrał? "Jesteśmy w tym wszystkim razem"
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Agata Zjawińska