
Ta historia brzmi jak z filmów czy scenariusza jednego z waszych ulubionych seriali, jednak wydarzyła się naprawdę. Popularna amerykańska aktorka wyznała, że została porażona piorunem, podczas prac domowych.
Sharon Stone uniknęła śmierci we własnym domu
Takiej sytuacji nie życzymy nikomu. W niedawnym wywiadzie gwiazda wyznała, że kilka lat temu uderzył ją piorun, gdy była w domu. Napełniała żelazko wodą, gdy błyskawica uderzyła w studnię. Siła porażenia była tak wielka, że napięcie przeszło przez wodę, a aktorkę odrzuciło na drugi koniec kuchni, skutkując uderzeniem w lodówkę.
Sharon Stone porażona piorunem
Uderzyłam w lodówkę, straciłam przytomność. Mama ocuciła mnie, od razu wrzuciła do samochodu i zawiozła do szpitala. EKG pokazywało niezwykłą elektryczność w moim ciele. Musiałam badać się codziennie przez 10 dni
- wspominała chwile grozy Sharon Stone.
Zobacz też:
Autor:
Pola
Namysł
dziendobry.tvn.pl
dziendobry.tvn.pl

zdrowie.tvn.pl

zdrowie.tvn.pl
Co sądzisz o tym artykule?
58
8
Wybrane dla Ciebie

Rok 2020 już za nami. Wielu odetchnęło z
(więcej)

Marek "Krzykacz" Pawłowski, lubiany uczestnik
(więcej)

Do dramatycznego w skutkach pożaru doszło w
(więcej)

Edyta Pazura przełamała ostatnio tabu, mówiąc
(więcej)
Komentarze
0