Radosław Majdan - zakażenie koronawirusem
Radosław Majdan pierwsze podejrzenia zakażenia miał na początku października, niestety nie jest w stanie powiedzieć, kiedy i w jaki sposób mogło do tego dojść.
Trudno powiedzieć, kiedy był ten moment, kiedy się zaraziłem. Ale u mnie to trwało dość długo. Bo tak naprawdę już na początku października zacząłem się źle czuć
- tłumaczy w programie "Tak jest" w TVN24.
Radosław Majdan - pierwsze objawy zakażenia
Były piłkarz należy do osób, którym koronawirus mocno doskwierał.
Potwornie mnie osłabił. Do tego stopnia, że nie byłem w stanie wejść pod prysznic i się wykąpać. Takiego zmęczenia nie czułem nigdy w życiu, a przecież grałem kilka lat w piłkę i raczej się nie oszczędzałem. Do tego dochodziły inne bóle: przede wszystkim głowy. Rozrywało mi ją. Przez kilka dni leżałem w domu, w zasadzie ciągle spałem. Tylko to dawało mi ulgę. Myślałem, że będzie coraz lepiej, a było tylko gorzej.
- relacjonuje w rozmowie z WP SportoweFakty.
Radosław Majdan - pogorszenie stanu zdrowia
Kiedy wydawało się, że stan zdrowia Radosława Majdana się poprawia, nagle dostał wysokiej gorączki.
Zacząłem mieć takie objawy, jak bóle w kościach, zmęczenie, apatia, zacząłem mieć stany podgorączkowe. I wtedy, kiedy myślałem, że już jest lepiej, dostałem wysokiej gorączki
- wyjaśnia w TVN24.
W moim przypadku, po trzech dniach leżenia w łóżku, przeszło to w zapalenie płuc. Po kilku dniach kiedy leżałem, wezwałem lekarza, przepisał mi antybiotyk. I po tygodniu, kiedy odwiedził mnie jeszcze raz, stwierdził, że nie ma żadnej poprawy, skierował mnie do szpitala i - jak się okazało – słusznie
- opisuje Majdan.
Dodał, że lekarze zdecydowali, że musi przez tydzień przebywać w szpitalu.
Strach przed szpitalem
Były piłkarz na początku nie brał pod uwagę wizyty w szpitalu, traktował to jako ostateczność.
Szpital traktowałem jako ostateczność, ale doszło do mnie, że jest na tyle źle, że muszę się tam zgłosić. Miałem poczucie, że jest ze mną bardzo nie w porządku. Tak jak jeszcze nigdy nie było
- tłumaczy w wywiadzie dla WP SportoweFakty.
Radosław Majdan o życie w szpitalu podczas pandemii
Przyznał, że w placówce, do której trafił, było bardzo dużo pacjentów i sam musiał czekać, aż któryś z nich zwolni miejsce. Jednocześnie podziękował pracownikom opieki medycznej, którzy się nim zajmowali.
Wszyscy gdzieś tam ryzykują swoje zdrowie, to niewątpliwie wzbudzało mój podziw i szacunek
- podkreślił Majdan w programie "Tak jest" w TVN24.
Na szczęście nikt z jego domowników nie uległ zakażeniu.
Zobacz też:
Strzelanina w Wiedniu, nie żyje pięć osób. Władze apelują o pozostanie w domach
W jednym regionie już zabrakło respiratorów. Co na to wojewoda?
Sejm przegłosował ustawę covidową. Czy szczepienia na koronawirusa będą obowiązkowe?
Zobacz wideo: Radosław Majdan o swoich kontuzjach: Trzeba mieć naprawdę dużo cierpliwości, nie ma miejsca na zaniedbania
Autor: Natalia Łomnicka
Źródło zdjęcia głównego: Dzien Dobry TVN