Przedszkola w czasie pandemii
Przez ostatnie tygodnie żłobki i przedszkola były zamknięte. W tym czasie pracownicy placówek dezynfekowali sale i przygotowywali zajęcia online dla swoich podopiecznych.
Pracowałyśmy zdalnie, wysyłałyśmy dla rodziców i dzieci filmiki, jak i zajęcia przygotowane przez nas i cały czas byliśmy w stałym kontakcie z szefowymi i rodzicami
– powiedziała Klaudia Więckiewicz, nauczycielka.
Po tym, jak zapadła decyzja o ponownym otwarciu przedszkoli, Główny Inspektor Sanitarny wydał szereg wytycznych przeciwepidemicznych. Na ich podstawie, każda jednostka, która zdecydowała się na powrót do pracy, miała za zadanie ustalić własny regulamin.
Jak ruszymy i będzie widać ile w to wkładamy starań, to myślę, że część ludzi się do tego przekona po prostu
– zauważyła Magdalena Łuczak, współwłaścicielka przedszkola.
Dla rodziców bardzo ważne jest, jakie będą procedury. Oni bardzo chcą wiedzieć, żeby też mieć takie swoje psychiczne bezpieczeństwo, że wszystko będzie dobrze
– przyznała Karolina Maciołek, współwłaścicielka przedszkola.
Dzieci wracają do przedszkoli
Pomimo zamknięcia większość placówek utrzymywała stały kontakt zarówno ze swoimi podopiecznymi, jak i ich rodzicami.
Byliśmy z większością rodziców w ciągłym kontakcie. Wiemy, kto, w jakim trybie pracuje i wiemy też, że część rodziców po prostu musi wrócić do pracy, bo ją stracą
– przyznała Maciołek.
Pracownicy żłobków i przedszkoli mają świadomość powagi sytuacji i dokładają wszelkich starań, aby zadbać o bezpieczeństwo dzieci.
To nie jest zero jedynkowa sytuacja. To też nie jest tak, że ja jestem hura-optymistką i myślę sobie, nie ma żadnego zagrożenia. Tutaj przez cały okres zamknięcia przedszkola trwała dezynfekcja, ciągłe sprzątanie i doprowadzanie sal do takiego stanu, jak byśmy chciały, właśnie po to, żeby można było wrócić i żeby w momencie, kiedy to hasło do powrotu będzie, to żeby nie było stresu, tylko żebyśmy po prostu mogli to zrobić i żebyśmy się mogli otworzyć i mogli być
– wyjaśniła Łuczak.
Wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego w otwartych przedszkolach:
- maksymalnie 12 dzieci w grupie
- każda grupa musi przebywać w innej sali
- stali opiekunowie
- wietrzenia sal co godzinę
- dezynfekcja wszystkich urządzeń, sprzętów i zabawek
ZOBACZ: W studiu rozmawialiśmy z Magdaleną Łuczak, psychologiem rozwojowym i dyrektorką przedszkola, która podzieliła się tym, jakie kroki zostały podjęte, żeby zagwarantować dzieciom bezpieczne warunki.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player .
Zobacz też:
Rockandrollowy pan przedszkolanka z powołania. Ścieżkę rozwoju zawdzięcza autystycznemu synowi
Epidemia koronawirusa. Czy rodzic musi płacić za przedszkole?
Kiedy uczniowie wrócą do szkół? Minister edukacji podał prawdopodobny termin
Autor: Agata Polak