Wolontariat i pomoc dzikim zwierzakom
Małgorzata Zdziechowska podróżuje od dziecka. Dziennikarka odwiedziła już 53 kraje oraz odbyła 15 wolontariatów. Jak przyznała, robi dużo rzeczy równocześnie, pisze książki, prowadzi zajęcia dla dzieci, a także charytatywnie pomaga dzikim zwierzętom. W tym roku Małgorzata wybierała się do Kanady. Niestety pandemia pokrzyżowała jej plany. Ostatecznie wolontariuszka poleciała brazylijskiego ośrodka Criadouro Onca Pintada, gdzie została mamą mrówkojadów.
Ja jeżdżę od wielu lat na wolontariaty, po to, żeby pracować z dzikimi zwierzętami oraz opiekować się chorymi, rannymi i osieroconymi. W tym roku była bardzo trudna sytuacja dla tych ośrodków, niektóre w nich musiały się zamknąć, inne nie przyjmowały wolontariuszy
– powiedziała.
Ponadto kobieta podkreśliła również, że wolontariusz pokrywa wszystkie koszty: przylotu, zakwaterowania, wyżywienia i ubezpieczenia.
Mrówkojady - czy są niebezpieczne?
Mrówkojady potrafią być groźne – przyznała Małgorzata. Zwierzęta te są właścicielami ostrych pazurów, które w chwili ryzyka czy stresu potrafią mocno wbić w skórę. Mimo wszystko polska wolontariusza doskonale radziła sobie z komunikacją ze zwierzętami. Jak dodała, potrafiła uspokoić je w każdej sytuacji. Do obowiązków Polki należało także sprzątanie oraz karmienie podopiecznych. Co jedzą mrówkojady?
- Dorosłe mrówkojady na wolności jedzą mrówki i termity. Jak są w ośrodku, to robimy im koktajle. Ja robiłam taki składający się z bananów, papai, marchewki, buraków, mleka śmietanki, witamin i suchej karmy dla mrówkojadów. To wszystko miksowałam - dodała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Anna Dereszowska zapowiada wielkie zmiany w życiu. "Zobaczyłam, jak dużo rzeczy mnie omijało"
Autor: Nastazja Bloch