Piotr Trojan niedawno zachwycił Polaków i recenzentów filmowych rolą Tomka Komendy. Teraz aktor debiutuje jako reżyser. W swoim filmie "Synthol" wciela się w postać kulturysty. To jednak nie koniec niespodzianek.
Piotr Trojan jako kulturysta
Okazuje się, że na potrzeby filmu Piotrek wziął udział w prawdziwych zawodach kulturystyki. Co go do tego skłoniło? Reżyser w rozmowie z Kingą Burzyńską przyznał, że trudno byłoby nakręcić scenę konkursu dla profesjonalistów. Chciał, by wyglądała ona jak najbardziej autentycznie, dlatego nie miał wyjścia - musiał wystartować w prawdziwych zawodach, podczas których obecne były kamery. Aktora kosztowało to sporo wysiłku i pracy. Do roli Komendy schudł 12 kg, zaś teraz przytył 8.
Moim marzeniem była lepsza sylwetka, ale jak jest się scenarzystą, reżyserem to pochłania. Dużo wziąłem sobie na głowę. Mam nadzieję, że to się przebije
- oznajmił.
Debiutujący w tym sporcie Trojan co prawda zajął 7. miejsce na 7. możliwych, ale zapowiedział, że w przyszłości na pewno uda mu się osiągnąć więcej. Jak czuł się na scenie?
Na początku nogi mi się trzęsły. Jak zobaczyłem te światła i usłyszałem krzyki w moim kierunku "tak, tak, świetnie", to poczułem się wspaniale
- powiedział.
Okazuje się, że na potrzebę sceny reżysera przed zawodami malowała aktorka Iwona Bielska, która w filmie wciela się w jego matkę.
Pytaliśmy chłopaków [współzawodników - przyp. red.], czy to się zdarzyło, żeby kogoś pomalowała mama. Okazuje się, że tak
- zdradził Trojan.
Iwona Bielska o Piotrku Trojanie
Aktorka w rozmowie z naszą dziennikarką powiedziała wprost, że to sam reżyser skłonił ją, by zagrała w filmie. Dodatkowo opowiedziała zabawną historię z zawodów kulturystycznych.
Do zawodów Piotrek był poddany prawdziwej rekrutacji i pani zadała mu pytanie, jakie miasto reprezentuje, a on do mnie: "Mama", a ja zgłupiałam kompletnie, bo nie wiedziałam, czy jest wymienione jakieś miasto w scenariuszu. Odpowiedziałam: "To ty nie wiesz, skąd jesteś"
- zaśmiała się aktorka.
I tak reżyser reprezentował swoje prawdziwe miasto, czyli Tarnowskie Góry. Zresztą inspirację do filmu pozyskał właśnie z rodzinnego domu.
Mój młodszy brat dużo ćwiczył i zawsze mi imponował, jak mówił o kulturze ciała, że jest to bardzo ważne. Bardzo dużo trenował. Mieli uroczą relację z mamą w tym wszystkim. Zawsze ta relacja mnie wzruszała, więc zacząłem spisywać, a potem świat kulturystyki coraz bardziej mnie pochłonął
- wyjawił.
Pozostaje nam więc życzyć kolejnych sukcesów sportowych, ale i czekać na premierę filmu "Synthol".
Zobacz też:
Prosto z Australii - polski ksiądz, którego wpis wywołał lawinę komentarzy. "Jest smutno"
Historia zapisana w zębie. Polacy odkrywcami najstarszego prassaka
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player .
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Mateusz Jarosławski, Kinga Burzyńska