Aktorki oszukane na milion złotych
Choć takie historie dla wielu z nas mogą wydawać się czystą abstrakcją, spryt oszustów nie zna granic. Jak się okazuje, polskie gwiazdy zostały już oszukane na kwotę o wartości miliona złotych. Jak to możliwe? Oszuści dzwonili do nich z zastrzeżonych numerów, przedstawiali się jako "policjanci" i przekonywali je, że biorą udział w zasadzce policji na hakerów bankowości internetowej. Przekonywali aktorki, że ich pieniądze na kontach bankowych są zagrożone i powinny czym prędzej przelać określoną kwotę na inne konto, podane przez rzekomego "policjanta". Jako odbiorcę miały wpisać własne dane - był to według ich zapewnień rodzaj depozytu mający wzbudzić zaufanie aktorek. Dla uwierzytelnienia swojej tożsamości kazali swoim ofiarom wybrać na klawiaturze telefonu numer 112 i wcisnąć "gwiazdkę", aby połączyć się z komendą policji. W trakcie rozmowy telefonicznej policjant-oszust wmawiał swoim ofiarom, że hakerom udało się wykraść ich książkę kontaktową i zostanie ona sprzedana w "darknecie". Takim sposobem wyłudzali kontakty do znajomych ofiar. Oszust prosił, aby aktorka podała mu kilkanaście wybranych numerów ze swojego telefonu w celu zweryfikowania, czy dane, które wykradli "hakerzy" pokrywają się z jej kontaktami.
Policja nie ujawniła nazwisk poszkodowanych, wiadomo jednak, że do warszawskich prokuratur wpłynęły cztery takie sprawy. Co więcej, polskie celebrytki wydarzenie zaczęły nagłaśniać także w mediach społecznościowych. Swoich obserwatorów ostrzegała m.in. Lara Gessler czy Anna Lewandowska. Jak dokładnie przebiegała rozmowa z oszustami?
Zadzwonił do mnie pan, powiedział, że jest z komendy na Wilczej. Wszystko się zgadza, bo to mój rejon w Warszawie. Powiedział, że w tej chwili jest próba włamania hakerskiego na moje konto i bardzo mnie prosi, żebym ja w tym momencie pomogła, bo oni próbują to zablokować i potrzebują mojej współpracy
- rozpoczęła swoją opowieść Lara Gessler.
Przezorna Lara wnikliwie słuchała opowieści oszustów. Jak przyznała, pierwszą rzeczą, jaka już nie pasowała jej podczas rozmowy, była informacja o tym, że rzekomy policjant otrzymuje SMS-y z kodami. Restauratorka szybko skonfrontowała się z rozmówcą i wprost przyznała, że nie ma pewności, że to właśnie on nie próbuje jej oszukać.
- Powiedział, że skoro tak uważam, to mam wcisnąć gwiazdkę i 112 i połączę się z komisariatem. Zrobiłam kółeczko wewnętrzne. Rozłączyłam się. On zadzwonił jeszcze raz z zastrzeżonego numeru. Spanikowany powiedział "Proszę pani, my nie mamy czasu, to jest akcja. Będzie pani oskarżona o utrudnianie pracy policji" – powiedziała.
Lara zdradziła również, że oszuści podzielili się na dwie grupy. Pierwsza to krzyczący rozmówcy, druga - "bohaterzy swoich czasów". Sama miała do czynienia z tymi pierwszymi.
Jak wykryć oszustów? Co powinno nas od razu zaniepokoić?
Czujność i racjonalne zachowanie to podstawa. Jak przyznał podpułkownik Krzysztof Przepiórka, policja nigdy nie robi takich akcji przez telefon. Jeżeli ktoś będzie się jednak próbował z nami w ten sposób kontaktować, możemy w skuteczny sposób zbić takich ludzi z tropu, zadając im kilka pytań kontrolnych. Kolejnym aspektem, który pozwoli nam zachować bezpieczeństwo, jest świadomość tego, jak przestępcy działają. Według Krzysztofa Przepiórki przestępcy działają w trzech krokach. Są to: rozpoznanie, typowanie ofiar i realizacja zamierzenia.
- Nasze umysły są bardzo podatne na takie manipulacje. Złodziej, który typuje swoją ofiarę, widzi, jak kto się zachowuje. Jak ktoś już wejdzie w ten mechanizm, to zrobi wszystko – powiedział.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
Agata Młynarska padła ofiarą oszustwa. "To narażenie ludzi na utratę zdrowia"
Agnieszka Chylińska padła ofiarą oszustwa i ostrzega: "Nie bądźcie łatwowierni"
Autor: Nastazja Bloch