Naya Rivera uznana za zmarłą
33-letnia gwiazda serialu "Glee", Naya Rivera, została uznana za zmarłą. W czwartek 9 lipca odbyła się konferencja prasowa Biura Szeryfa Hrabstwa Ventura. Służby zakładają, że aktorka utonęła. Akcja poszukiwawczo-ratunkowa zmieniła się więc w operację odnalezienia ciała.
Celem nadal jest sprowadzenie panny Rivery do jej rodziny
- podał Chris Dyet, zastępca szeryfa.
Podczas misji wykorzystywane są m.in. drony, helikoptery oraz pomoc płetwonurków.
Naya River zaginęła
Naya Rivera w środę 8 lipca wypłynęła wynajętym pontonem na jezioro Piru wraz ze swoim synkiem. Po kilku godzinach członkowie załogi pływający na innej łodzi zauważyli, że chłopczyk dryfuje sam, bez opieki. Czterolatek został przesłuchany przez funkcjonariuszy, gdy ci dotarli na miejsce zdarzenia. Poinformował, że jego matka sama wyskoczyła do wody, po czym już nie wróciła. Tymczasem na pokładzie została znaleziona kamizelka ratunkowa kobiety. Rozpoczęto wtedy poszukiwania Rivery.
Naya w dniu zaginięcia zdążyła opublikować na swoim Instagramie zdjęcie z synkiem.
Zobacz także:
Koronawirus na pogrzebie Zofii Karpiel Bułecki. Sanepid szuka żałobników
Policjant zastrzelił 28-latka podejrzanego o kradzież. Mężczyzna za miesiąc miał zostać ojcem
Autor: Wioleta Pyśkiewicz