Naga sesja w "Top Model". Marcin Tyszka: "Naprawdę nam kopary opadały"

Takiej sesji w programie jeszcze nie było. Po raz pierwszy uczestnicy wystąpili całkowicie nago. Marcin Tyszka opowiedział o kulisach pracy nad niepowtarzalnymi fotografiami. Kto wspierał modeli?

Marcin Tyszka o nagiej sesji

Fotograf w naszym programie opowiedział o kulisach powstawania 5. odcinka programu.

To jest 9 edycja. Ja po raz pierwszy w historii zrobiłem nagą sesję i ta sesja jest kompletnie naga. Oni w ogóle się nie wstydzą. To młode pokolenie kompletnie nie ma problemu ze swoim ciałem

- tłumaczy.

Fotograf dodaje, że jakby sam miał takie ciało jak uczestnicy, to też nie miałby żadnych problemów.

Mają takie ciała, że miałem kompleksy. Od razu przestałem jeść majonez (…) Naprawdę nam kopary opadały

- powiedział.

Sesja było także o tyle wyjątkowa, że wykonywał ją sam Marcin Tyszka, a uczestnicy podobno się go boją…

To było bardzo trudne, bo jeżeli znasz uczestników, to trochę tak jak z rodziną. Myślę, że trudniej rozebrać się przed kimś znajomym, niż przed obcym (…). Starałem się, żeby ta atmosfera była bardziej intymna. Jak już robię zdjęcia, to nie jestem złym jurorem, tylko robię ładne zdjęcia

- wyznał.

5. odcinek programu "Top Model"

Ah, co to były za emocje. Jurorzy chcieli, żeby uczestnicy programu poczuli się jak prawdziwi modele, pozujący do aktów słynnym malarzom czy fotografom. Chcieli także sprawdzić, jak zachowują się w różnych sytuacjach. Szczególnie tych, które zmuszają ich do wyjścia poza swoje strefy komfortu.

To młode pokolenie jest naprawdę otwarte. Nagość nie jest dla nich problemem. To my się czuliśmy bardziej spięci niż oni

- wyjaśnia Tyszka.

Podczas nagiej sesji uczestników wspierała Julia Wieniawa. Jakie miała zadanie?

Robiła zamieszanie (…) Była takim wsparciem. Ona wie, jak układać ciało, jest młoda, w ich wieku

- powiedział fotograf.

To nie koniec emocji. W piątym odcinku programu działo się znacznie więcej. Razem z niesamowitymi mentorami – Ralphem Kaminskim, Anną Gacek i Marianną Kowalewską – uczestnicy stworzyli żywe okładki magazynu. Hasłem był bunt. Ralph razem ze swoją grupą stworzył okładkę pokazującą absolutnie niezwykły i inny ślub.

Marcin Tyszka o zmieniających się standardach

Ta edycja programu "Top Model" jest wyjątkowa pod wieloma względami.

Mamy przede wszystkim bardzo duży rozstrzał uczestników. Jeden jest bardzo biały, drugi jest bardzo egzotyczny. Te charaktery są niesamowite i myślę, że wyjątkowe jest to, że udało nam się nagrać ją [9. edycję programu - przyp. red.] w pandemii. Bardzo stresowaliśmy się, żeby nic się nie wydarzyło. Odpukać, wszyscy zdrowi, wszyscy w świetnej formie i przepięknie wyglądają

- wyjaśnia.

W tym sezonie po raz pierwszy w historii programu, do dalszego etapu dostała się dziewczyna "plus size". Czy to znaczy, że świat mody otwiera się na różnorodność?

Moda się zmienia, jest coraz bardziej otwarta na różne rodzaje osobowości, wyglądu, proporcji, natomiast nawet jeżeli jesteś size plus, nawet jeżeli jesteś trochę niższa, to musisz mieć coś wyjątkowego. Że kamera patrzy tylko na ciebie

- tłumaczy Marcin Tyszka.

Jak dodaje, "Top Model" jest programem, który pozwala takim osobom zaistnieć, wypłynąć.

Jesteśmy bardzo otwarci na różne typy urody, na różne kształty, ale jesteśmy bardzo zamknięci, jeżeli chodzi o modyfikacje twarzy, ciała i tak dalej. Myślę, że naturalność, naturalność, naturalność

- mówi.

Zobacz też:

Pierwsza modelka plus size w "Top Model" o hejcie i kompleksach: "Bardzo często czułam się gorsza". Agata Wiśniewska zapewnia, że da się to zmienić

Ralph Kaminski – głos, którego nie zapomnicie. Poznajcie go bliżej [Wywiad]

Modelki "plus size" na wybiegu Versace po raz pierwszy w historii. "Naturalność to jest coś, co ludzie chcą widzieć"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości