Ralph Kaminski – głos, którego nie zapomnicie. Poznajcie go bliżej [Wywiad]

fot. Dawid Grzelak
fot. Dawid Grzelak
Kompozytor, autor tekstów, wokalista. Jego „Kosmiczne energie” zdobywają listy przebojów i ludzkie serca. Ralph Kaminski opowiedział nam o zawodowych projektach, karierze, ale także o tym, jak odnajduje się w obecnej, trudnej sytuacji.

Moja rozmowa z Ralphem jest równie niecodzienna, jak sytuacja w której się znajdujemy. Rozmawiamy przez telefon, ze swoich domowych biur. Stosujemy się do zaleceń #zostanwdomu. Ralph dopiero co skończył trening personalny przez Skype’a. Żartuje, że podczas kwarantanny chciał obrosnąć w tłuszcz, ale technika (niestety) pozwala na pilnowanie planu treningowego. Nie komponuje, ale to nie znaczy, że nie pracuje.

"Dobry wieczór, Ralph Kaminski"

Ukończył wokalistykę na Uniwersytecie Muzycznym w Gdańsku, potem studiował na wydziale popu na Uniwersytecie Muzycznym w Rotterdamie. Brał udział w "X-Factorze". W 2019 roku wygrał Przegląd Piosenki Aktorskiej. Ralph Kaminski ma na swoim koncie dwa albumy – „Morze” i „Młodość”. Był, a właściwie jest, podczas promowania drugiej płyty, która dotarła do 17. miejsca oficjalnej listy sprzedaży w Polsce. Kiedy wybuchła epidemia, był w trakcie trasy koncertowej. Na większość występów bilety wyprzedały się momentalnie. 8 marca udało mu się zagrać koncert w Warszawie, z czego bardzo się cieszy.

Mam ogromne szczęście w tym nieszczęściu, że większość trasy klubowej, spektaklowej zagrałem. Zostały mi trzy koncerty, na które też ogromnie czekałem. Wstępnie je przesunęliśmy, ale obserwujemy sytuację i najprawdopodobniej zostaną przeniesione na jesień. Przede wszystkim te kwietniowe. Może te majowe uda nam się zagrać, ale sytuacja jest bardzo ciężka i wszyscy powinniśmy się modlić, żeby jakiekolwiek festiwale letnie się odbyły

Bo właśnie podczas tych letnich festiwali Ralph ma występować. I to, żeby się odbyły jest teraz jego największym zawodowym marzeniem. Na niektórych jego obecność jest już potwierdzona, część nadal jest w fazie rozmów. Jak przyznaje, wszystko jest teraz bardzo kruche i niepewne.

Myślę, że świat się zatrzymał i wszystko się opóźni, tak się śmieję, że może będzie trzeba cofnąć kalendarz

„Komponować, nie komponuję”

Mówi Ralph uprzedzając moje pytanie o to, czy spędza ten czas kreatywnie. Tłumaczy, że cały czas jest w fazie promocji swojego drugiego albumu „Młodość”. Skupia się na tym, nie myśląc o kolejnym projekcie. Ale to nie znaczy, że nie tworzy.

Kupiłem sobie gitarę, bo zawsze marzyłem, żeby nauczyć się grać. Uczę się grać akordy. Nie planuję zostać wirtuozem, ale robię to, żeby poszerzyć moje umiejętności kompozytorskie i to był idealny pretekst. Gitara jest zostawiona specjalnie na zewnątrz. I nawet choćbym chociaż na 5 minut do niej usiadł i ćwiczył sobie to już daje jakiś efekt. Nawet po kilku dniach

Ralph dodaje, że zaoszczędził na kawie. Zawsze, co najmniej jedną kupował „na mieście”. Teraz parzy ją w domu. Kulinarnie nie szaleje, ale docenia to, że gotuje sam. Kiedy pytam, czy tak zostanie po kwarantannie, odpowiada ze śmiechem, że raczej nie.

Żarty, żartami, ale sytuacja nie jest łatwa i wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Ralph mówi, że świat się faktycznie zatrzymał, ale trzeba w tej sytuacji znaleźć jakiekolwiek dobre strony.

Myślę, że takie spowolnienie zrobi niektórym dobrze. Wielu z nas, szczególnie ci mieszkający w dużych miastach, ma problem z przestawieniem się na ten rytm. Ludzie pędzą i nie myślą nad niczym, a teraz jest na to dużo czasu. Dla niektórych to będzie bardzo ciężkie, bo to jest zderzenie się z własnymi myślami i ze sobą, ale trzeba znaleźć plusy
Na pewno coś się zmieni. Będzie to miało wpływ na różne rzeczy związane z polityką, kulturą, z biznesem. To jest taka sytuacja, która pokazuje nam, że jesteśmy w tym wszyscy. Czy jesteśmy biedni, czy bogaci, czy starzy, młodzi, to każdego z nas dotyka. Tu nie ma wyjątków

Kontakt z fanami

Ralph utrzymuje bardzo dobry kontakt ze swoim fanami. Spotyka się z nimi po koncertach, pisze o nich „moje Darlings”. Niedawno zrobił live na swoim Instagramie, podczas którego odpowiadał na ich pytania. Mówi, że przygotował się, wystroił się i czekał z niecierpliwością.

Teraz znacznie więcej czasu poświęcam na kontakt z fanami

Twitter

Przez pierwszy tydzień pisałem różne głupoty na Twitterze, teraz bardziej na to uważam. Nawet z nudów pisałem to, co mi ślina na język przyniesie. Nieraz słyszałem, że jakiś twórca, artysta, aktor napisze coś na Twitterze i robi się z tego skandale. Zauważyłem, że granica jest bardzo cienka

Dlatego teraz Ralph stara się uważać na to co pisze. Szczególnie dlatego, że przybyło mu obserwatorów.

Mam niestety tę tendencję, że mam głupie pomysły, które mogą się niektórym bardzo nie spodobać. Muszę uważać na to co wymyślam. Ale uważam, że to grozi nie tylko mi, ale także innym twórcom. Bo jak ludzie są kreatywni, to zawsze sobie coś wymyślą. Tylko, że ja lubię rzeczy bardziej na żarty

A jak radzi sobie z hejtem? Czy czyta komentarze na swój temat?

Komentarze w większości czytam, a przyjąłem taktykę, że jeśli pojawia się hejt, albo ktoś okazuje agresję, to od razu blokuję. Nawet się nie zastanawiam i myślę, że to jest najlepsza rzecz, którą można zrobić

Dodaje, że jeszcze ostatnio zrobił błąd i wszedł w dyskusję, co zostało bardzo rozbuchane. A jak mówi, to nie była rzecz warta afery

Mam nadzieję, że już nigdy nie dam się sprowokować

Ralph Kaminski – reżyser, kompozytor, wokalista

W zeszłym roku, Ralph został laureatem Przeglądu Piosenki Aktorskiej - jego interpretacja utworów „Witajcie w naszej bajce” i „Na zakręcie” poruszyła wiele serc, dlatego w tegorocznej edycji też miał się pojawić. Był w trakcie przygotowań do specjalnego spektaklu „Kora”, w jego reżyserii.

Zostaliśmy w trakcie urabiania ciasta oderwani od przygotowań. Przygotowywaliśmy koncerto-spektakl, specjalny projekt, stworzony na potrzeby przeglądu piosenki aktorskiej. Zaprosiłem do tego projektu nowy skład muzyków, wybitnych twórców i ludzi, których podziwiam. To jest opowiadanie o wykluczeniu, akceptacji, o szukaniu drogi i o szukaniu siebie poprzez piosenki Kory

Ten wyjątkowy występ niestety nie odbędzie się w planowanym terminie, bo Przegląd Piosenki Aktorskiej został odwołany. Ralph bardzo prosi o trzymanie kciuków, żeby kiedyś można było ten koncert pokazać.

Ten spektakl, który mam nadzieję odbędzie się na najbliższym festiwalu, nie jest takim zwykłym odegraniem największych przebojów Kory. To jest pewna opowieść, posklejane utwory z bardzo dawnego Maanamu i niedawnej Kory. Scenografia stoi gotowa i będzie się teraz kurzyła. Bardzo ciężko i długo pracowaliśmy nad aranżacjami, nad układem. Mam nadzieję, że praca nie pójdzie na marne i będziemy mogli podzielić się tym z widzami i słuchaczami, bo myślę, że jest to bardzo wyjątkowy i niekonwencjonalny projekt

Reżyseruje, komponuje, pisze, a skąd czerpie na to wszystko inspiracje?

Od dziecka mam bardzo bogaty świat wyobraźni i pomysłów. Dzięki sztuce i dzięki tworzeniu mam możliwość wyrażania siebie. Ogromnie to lubię, a im dalej w las, tym bardziej interesuje mnie kreacja tego nierzeczywistego świata z drugiej strony i coraz więcej znajduję w tym zajawki – w reżyserii, w wymyślaniu, w pisaniu scenariuszy, czy na przykład w teledyskach. Największą frajdę, jeżeli chodzi o robienie teledysków, sprawia mi nie występowanie w nich, a reżyserowanie i prowadzenie innych postaci, które w nich grają

- powiedział.

Zobacz też:

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości