Maseczki ochronne mogą wrócić? Minister zdrowia ostrzega

x-news
Wirus nadal jest groźny, wciąż część ludzi umiera na wywoływaną przez niego chorobę - ostrzega minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jak przypomina, nadal istnieje w Polsce obowiązek zasłaniania nosa i ust m.in. w sklepach, środkach transportu i urzędach. Nie wyklucza, że rygorystyczne przepisy powrócą, jeśli będziemy mieli drugą falę epidemii. Rzecznik resortu apeluje do właścicieli sklepów, by nie wpuszczali ludzi bez maseczek.

Koronawirus w Polsce nadal groźny

Czy wybory prezydenckie 28 czerwca będą w pełni bezpieczne dla Polaków? Tak jak przy każdej aktywności społecznej w czasie epidemii, tak i przy wyborach pewne ryzyko zawsze istnieje -przyznaje minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Dlatego tak ważne jest przestrzeganie bezpiecznego dystansu , a w przypadku gdy jest to niemożliwe – noszenie maseczki.

Po analizach widzimy jednak, że w większości powiatów w Polsce liczba osób zakażonych jest niewielka – to 50, 30, 20 mieszkańców na 10 tys. W związku z tym prawdopodobieństwo spotkania osoby chorej jest teraz niezbyt duże

– tłumaczy szef resortu zdrowia w "Gazecie Polskiej Codziennie".

Jednocześnie ostrzega, że wirus nie przestał być groźny. Wciąż część ludzi umiera na wywoływaną przez niego chorobę.

Polacy nie doświadczyli tragedii, która była w niektórych krajach, gdzie zmarły dziesiątki tysięcy ludzi i śmierć była obecna wszędzie. U nas, na szczęście, takiej sytuacji udało się uniknąć i dlatego też pewnie Polacy mają wrażenie, że tej epidemii nie ma i nigdy nie było

– mówi minister Szumowski.

Maseczki mogą wrócić

Jak przypomina Łukasz Szumowski, nadal istnieje w Polsce obowiązek zasłaniania nosa i ust m.in. w sklepach, urzędach i innych miejscach, gdzie nie możemy utrzymać 2-metrowego dystansu.

Ten obowiązek jest także wówczas, gdy nie jesteśmy w stanie utrzymać bezpiecznego dystansu z innymi ludźmi. W formule, jaką mieliśmy, maski powrócą, jeśli będziemy mieli drugą falę epidemii. To rzecz, którą można łatwo wprowadzić

– podkreśla szef resortu zdrowia.

Według niego należy powtarzać Polakom, że bez ich odpowiedzialności wszystko może się zdarzyć.

Musimy mieć w pamięci Włochy, czy Hiszpanię. Niezwykle istotna jest tu rola mediów

– zaznacza minister Szumowski.

Rzecznik ministerstwa apeluje do właścicieli sklepów

Rzecznik MZ ponownie wezwał do zakładania maseczek w miejscach, w których są one obowiązkowe. Jego zdaniem to, co zaobserwował w weekend w sklepach "woła o pomstę do nieba".

Apelowałbym do właścicieli sklepów, do sprzedawców o niewpuszczanie do sklepów ludzi bez maseczek. Obowiązek noszenia maseczek nadal istnieje. Obowiązek noszenia tych maseczek istnieje nawet wówczas, kiedy jesteśmy na dworze i nie jesteśmy w stanie zachować dystansu. Jeżeli stoimy na przystanku autobusowym, przystanku tramwajowym, stoi duża grupa osób i nie jesteśmy w stanie zachować dystansu - obowiązuje nas maseczka

- przypomniał Wojciech Andrusiewicz podczas konferencji prasowej.

Podkreślił, że noszenie maseczki obowiązuje w każdym zamkniętym pomieszczeniu.

Jeżeli wchodzimy do sklepu bez maseczki, to jest to nasz egoizm, który naraża na możliwość zakażenia inne osoby

- zaznaczył rzecznik resortu zdrowia.

Koronawirus - Ekstraklasa i stadiony

Pytany o to, czy po weekendowych meczach piłkarskiej Ekstraklasy resort rozważa wycofanie się z zezwolenia na obecność kibiców na stadionach odpowiedział, że "na razie nie chcielibyśmy się z niczego wycofywać". Rano rozmawiał na ten temat z rzecznikiem PZPN Jakubem Kwiatkowskim.

PZPN w tej chwili zajmuje się tą sprawą, analizuje wszystkie mecze, jakie odbyły się w miniony weekend. To, jak wyglądała sytuacja na niektórych stadionach, to wszyscy widzieliśmy na ekranach telewizorów lub w internecie. Na pewno do takich sytuacji nie powinno dochodzić

- stwierdził Wojciech Andrusiewicz. Jak dodał, otrzymał deklarację rzecznika PZPN o wyciągnięciu konsekwencji od klubów, które nie są w stanie dopilnować reżimu sanitarnego na stadionach.

Zobacz też:

Jak pandemia zmieniła Europę? Dziennikarz przejechał 3 tysiące kilometrów, żeby poznać odpowiedź na to pytanie

Wakacje 2020 - kolonie i obozy w dobie koronawirusa. "Trzeba realnie ocenić ryzyko"

Grillowanie ze znajomymi w dobie pandemii. Czy policja może ukarać nas mandatem?

Autor: Luiza Bebłot

Źródło: Gazeta Polska Codziennie, x-news

podziel się:

Pozostałe wiadomości